Dopadł ją złośliwy nowotwór. Prezenterka Polsatu czeka na kolejną diagnozę
Marta Lech-Maciejewska, która w Polsacie prowadzi program "Drugie życie sukni ślubnej", niedawno dowiedziała się, że choruje na złośliwy nowotwór. W "Halo, tu Polsat" opowiedziała o reakcji na diagnozę i pomocy psychologicznej, którą otrzymała.
09.11.2024 | aktual.: 09.11.2024 11:47
W ostatnim czasie kilka znanych osób opowiedziało o walce z chorobą nowotworową. Monika Olejnik przyznała, że zmaga się z rakiem piersi. Przeszła już operację i czuje się dobrze, zachęcając innych do regularnych badań. Także Tomasz Jakubiak przekazał, że zmaga się z rzadkim nowotworem. Kucharz uruchomił zbiórkę na swoje leczenie, wspierają go także przyjaciele z branży, organizując kolację charytatywną. Marta Lech-Maciejewska, związana z Polsatem, także przekazała, że leczy się w tym kierunku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marta Lech-Maciejewska otwarcie o złośliwym nowotworze
Prezenterka gościła w "Halo, tu Polsat" i opowiedziała o tym, jak zareagowała na swoją diagnozę. Otrzymała ją po niemal siedmiu latach od wykrycia guza w jej ciele, który to jednak został zbagatelizowany przez lekarzy i ją samą.
Marta Lech-Maciejewska stwierdziła, że gdy zobaczyła wyniki biopsji, nie chciała uwierzyć w to, co widzi. Przeszła też przez etap paniki i histerii. W poukładaniu życia na nowo po diagnozie pomogła jej rodzina, a zwłaszcza mąż, na którego mogła liczyć w każdej sytuacji oraz psychoonkolog, z którym rozmawiała zaraz po operacji usunięcia guza.
Jestem człowiekiem bardzo pozytywnie nastawionym do życia i po operacji jest mi łatwiej. Ten moment operacji sprawił, że łatwiej mi się na to wszystko patrzy, choć nadal czekam na diagnozę, czy nowotwór dalej się nie przeniósł - powiedziała.
Marta Lech-Maciejewska o życiu z nowotworem
Prezenterka przyznała, że kiedy otrzymała diagnozę, świat się nie zatrzymał.
Musiałam następnego dnia zaprowadzić dzieci do szkoły, musiałam pójść do pracy, do biura i zarządzać tymi ludźmi, tam nic się nie wydarzyło - mówiła, zachęcając do profilaktyki i badań.
Marta Lech-Maciejewska stwierdziła, że mimo wszystko właśnie ten rok jest najszczęśliwszym w jej życia.
Bo ja się zatrzymałam. I nagle zaczęłam to szczęście doświadczać, a nie za nim gonić - wyznała, wymieniając, za co może być wdzięczna w życiu. - Chciałam większego sukcesu w firmie, odwiedzać kolejne kraje, kupić większe mieszkanie. A teraz wiem, że mam wspaniałych rodziców, którzy są zdrowi, brata, któremu urodziły się bliźniaki, dzieci, które są dla mnie idealne, wspaniałego męża, który łapał każdą moją łzę i umawiał mnie do lekarzy, powtarzając, że wszystko będzie dobrze. Dlatego z całą świadomością mówię, że to najszczęśliwszy rok w moim życiu.