NewsyPierwszy wywiad Moniki Kuszyńskiej po Eurowizji! Skomentowała przykrą decyzję jury: "Wiem, że jest rozczarowanie"

Pierwszy wywiad Moniki Kuszyńskiej po Eurowizji! Skomentowała przykrą decyzję jury: "Wiem, że jest rozczarowanie"

Występ Polski na Eurowizji 2015 należy uznać za dobry. Niestety, Monika Kuszyńska zajęła 23. miejsce, ponieważ jurorzy umieścili ją na ostatniej pozycji. Gdyby jednak wziąć pod uwagę tylko głosowanie publiczności, wokalistka uplasowałaby się na miejscu 15.

Monika Kuszyńska o niskim miejscu na Eurowizji 2015
Monika Kuszyńska o niskim miejscu na Eurowizji 2015
Bartek U.

24.05.2015 | aktual.: 24.05.2015 19:20

Monika, choć nadal przebywa w Wiedniu, udzieliła już pierwszego wywiadu po finale dla Programu Pierwszego Polskiego Radia. Monika przekonuje, że czuje się wygrana, ponieważ pokonała własne słabości. Cieszy się, że miała okazję zaprezentować In The Name Of Love przed całą Europą:

Był to dylemat, czy powinnam tam wystąpić. Jest to konkurs dość specyficzny. Jeśli to staje na mojej drodze, tzn. to jest jakiś znak, żebym ja tam była. Nie mogłam nastawiać się na zwycięstwo, ale jechałam tam z nastawieniem, że mogę pokazać się w Europie i przy okazji powiedzieć coś sensownego do ludzi, dać im trochę dobrej energii, pokazać im, że można pokonać swoje słabości i robić to po prostu z klasą. - mówi Monika

Artystka zdradziła również, jak czuła się przed swoim występem, który obejrzycie tutaj.

Powiem szczerze, że na scenę weszłam ta bez kompleksów. Nie jestem gorsza, słabsza, musiałam do tego dojrzeć przez 9 lat. Jest to coś dla mnie dużego, wielu ludzi potrzebuje takiego przykładu.  Nikt na tej scenie nie pojawił się na wózku. A ja przez wszystkie lata na scenie w Polsce chcę pokazywać, że to nie ma znaczenia, że jeżdżę na wózku. On jest częścią mojej codzienności. Ale nadal śpiewam, bo to kocham.

Jak odnosi się do decyzji jury i głosowania publiczności? Kuszyńska jest trochę rozczarowana, że otrzymała tylko 10 pkt. Wie jednak, że Polacy są z niej dumni:

Nie nastawiałam się na to, że wejdziemy do finału. Ale jest to rzeczywiście przykre, chciałoby się ciut więcej tych punktów otrzymać. Z tego co wiem, w głosowaniu publiczności mieliśmy dużo lepsze wyniki. Nie mam żalu, było to dla mnie ciekawa przygoda, ekstremalne wyzywanie. To było wielkie fizyczne wyznanie. Przez ten tydzień, każdego dnia, dwa razy dziennie musieliśmy przepracować całe show, które później oglądaliśmy na koniec. Każda z tych prób wyglądała tak jak finałowe show, to że wytrzymałam to, jest wielkim sukcesem. Wiem, że jest rozczarowanie, ale wiem, że Państwo wierzyli we mnie i czujecie, że ten występ był dobry - przekonuje

Kuszyńska jednocześnie podziękowała za wsparcie.

Na szczęście Eurowizja to nie tylko niski wynik Polski, ale też angielski Oli Ciupy, który umilił wieczór wielu Europejczykom.

Fotografia: screen z Facebook.com
Fotografia: screen z Facebook.com
Monika Kuszyńska na drugiej próbie na Eurowizji 2015
Monika Kuszyńska na drugiej próbie na Eurowizji 2015
Wybrane dla Ciebie