Michał Rudaś jako gej nie czuje się bezpiecznie w Polsce. Przyznał, czego się domaga
Michał Rudaś dokonał coming outu w 2020 roku. Były uczestnik programów TVP w najnowszym wywiadzie ujawnił, że jest zawiedziony działaniem władz w sprawie osób LGBT. Wspomniał o legalizacji związków partnerskich.
Michał Rudaś zdobył popularność dzięki występom w "Jakiej to melodii?" oraz udziałowi w programach "The Voice of Poland" i "Twoja twarz brzmi znajomo". W 2020 roku, po latach "życia w szafie", dokonał gejowskiego coming outu na Facebooku, do czego sprowokowały go słowa prezydenta Andrzeja Dudy o tym, że "LGBT to nie ludzie, a ideologia". W najnowszym wywiadzie dla "Repliki" gorzko podsumował obecną sytuację homoseksualistów w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Andrzej Piaseczny w TV Republika?! Tak, ale pod jednym warunkiem
Michał Rudaś zawiedziony sytuacją osób LGBT w Polsce. "Praktycznie nic się nie zmieniło"
Michał Rudaś w rozmowie z Patrykiem Radzimskim odniósł się do sytuacji osób w LGBT w Polsce po utracie władzy przez PiS w 2023 roku. Stwierdził, że w ostatnich latach wzrosła świadomość i tolerancja osób LGBT w Polsce, do czego przyłożyły się m.in. media głównego nurtu, które pokazują mniejszości seksualne w dobrym świetle. Zapytany, czy po objęciu władzy przez rząd Donalda Tuska sytuacja osób LGBT stała się lepsza, odparł ze smutkiem:
Właściwie formalnie niewiele się zmieniło, praktycznie nic. Zdecydowanie jestem zawiedzony, że przez ponad rok od zaprzysiężenia nowego rządu temat związków partnerskich pozostaje w sferze debat. Natomiast liczę, że to jest kwestia czasu. Mam nadzieję, że politycy będą mieli jaja, żeby przegłosować chociaż ustawę w kwestii wspomnianych związków partnerskich.
Michał Rudaś jako gej nie czuje się bezpiecznie w Polsce. "Mam nadzieję, że to się zmieni"
Michał Rudaś w dalszej części wywiadu dla "Repliki" ujawnił, że pozostaje w związku z drugim mężczyzną, z którym "tworzą prawdziwą rodzinę", w czym wspierają go jego bliscy. Zapytany, czy ze swoim partnerem czują się bezpiecznie w Polsce, powiedział:
Żyjemy w takim kraju, w jakim żyjemy. Raczej nie chodzimy za rękę, nie pokazujemy na ulicy, że jesteśmy parą. Niestety, w Polsce faktycznie nie możemy czuć się do końca bezpieczni, być w stu procentach sobą. Mam nadzieję, że niebawem się to zmieni i widok mężczyzny, który wita pocałunkiem ukochanego w przestrzeni publicznej, nie będzie niczym nadzwyczajnym.