Działalność partii Marianny Schreiber stanęła pod znakiem zapytania. Celebrytka ostro o PAP: "Siedzi w kieszeni PiS‑u"
Marianna Schreiber zyskała sławę dzięki Top Model. Choć nie osiągnęła sukcesu w programie, to zrobiło się o niej głośno na cały kraj. Wszystko przez to, że jest żoną posła PiS, Łukasza Schreibera. Polityk nie wiedział o planach swojej żony i zbytnio ich nie aprobował.
Modelka wkrótce potem postanowiła zająć się polityką. Zaczęła chodzić na manifestacje, głośno wyrażać swoje poglądy, a nawet próbowała zapisać się do partii Nowoczesna. Gdy to się nie udało, postanowiła założyć własne ugrupowanie. Jej partia "Mam dość" od samego początku napotkała spore problemy, o czym Marianna opowiedziała naszej reporterce.
Marianna Schreiber o problemach z konferencją partii
Aktywistka powiedziała, że chciała zorganizować konferencję założycielską partii w Centrum Prasowym Polskiej Agencji Prasowej, ale jej tego odmówiono. Chwilę później powiązała tę sytuację z wpływami PiS, czyli partii, w której aktywnie działa jej współmałżonek.
Sprawdzająco chciałam przeprowadzić konferencję w Centrum Prasowym PAP. Jednak okazało się, że PAP - mówiąc kolokwialnie, siedzi w kieszeni Prawa i Sprawiedliwości. Podając jako reguły i zasady wprowadzania osób, które chcą przeprowadzić u nich konferencje to jest poszanowanie drugiego człowieka. Okazało się, że ówczesny minister Mejza, był bardziej tam postrzegany pozytywnie niż ja. Ja jednak nie chcę oszukiwać ludzi ani dzieci i zdrowotnie ich wykorzystywać, tak jak ówczesny minister Mejza.
Znalazła jednak pozytywne efekty tej sytuacji i poinformowała nas, że konferencja jej ugrupowania i tak się odbędzie, w innym miejscu i w innym terminie.
Cieszę się, że mogłam to pokazać ludziom. Że to nie jest takie proste, jak się wydaje. Często jest tak, że zamykają przed nami drzwi i musimy walczyć o to i wchodzić oknem. I ja to robię, i będę to robiła niezależnie od tego, ile osób będzie się ze mnie śmiało. Mamy konferencje 10 maja o godzinie 12 w hotelu Mercury. Zapraszam wszystkich. Jest to spotkanie otwarte, może przyjść każdy. Może mnie o wszystko spytać, poznać program partii. Do nas może się także zapisać każdy, kto chce coś zmienić i chce dobrze dla Polski i jej obywateli.
Brak zgody na organizację konferencji partii to nie przelewki — bez spotkania, na którym zainicjowano by ruch i ogłoszono jego program, trudno mówić o tym, aby partia mogła normalnie zacząć działalność i pozyskiwać nowych członków.
Wybierzecie się na spotkanie?