Mama Ginekolog dobitnie skrytykowana przez znaną lekarkę. "Krzywdzi"
Dr Małgorzata Bociankowska publicznie skrytykowała wypowiedzi Mamy Ginekolog na temat ginekologii estetycznej. Nie gryzła się w język. Według niej, opublikowana przez Sochacki-Wójcicką rolka "krzywdzi".
Nicole Sochacki-Wójcicka, znana jako Mama Ginekolog, ponownie znalazła się w centrum medialnej dyskusji. Jej ostatnia publikacja dotycząca ginekologii estetycznej wywołała liczne komentarze w internecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Krupa wyśle córkę do szkoły katolickiej. Skąd taka decyzja?
Mama Ginekolog pod ostrzałem
W swoim nagraniu na Instagramie Mama Ginekolog powołała się na stanowisko Międzynarodowej Federacji Ginekologii i Położnictwa (FIGO). Podkreśliła, że według tej organizacji zabiegi ginekologii estetycznej są nieetyczne i mogą być niebezpieczne dla kobiet.
Do tych słów odniosła się dr Małgorzata Bociankowska, specjalistka z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem. W opublikowanym nagraniu na TikToku wyraziła zaniepokojenie przekazem influencerki.
Uważam, że post ten jest wyjęty z kontekstu, przytoczono jedno jedyne zdanie, zaś artykuł, który obejmuje temat etyki ginekologii plastycznej, podaje zgoła inne wnioski. Ponadto opiera się na opiniach i publikacjach, które mają ponad 17 lat. Tyle lat w medycynie to przepaść - przekazała.
Ekspertka ostro o wypowiedzi Mamy Ginekolog
Dr Bociankowska zaznaczyła, że ginekologia regeneracyjna to nowoczesna dziedzina, która pomaga kobietom z problemami intymnymi. Podkreśliła, że większość pacjentek decyduje się na zabiegi z powodów zdrowotnych, a nie estetycznych:
To rozwiązanie dla kobiet, które nie chcą stosować, nie mają przestrzeni (ciągłe zakładanie globulek, żeli, maści), bądź też mają przeciwwskazania do klasycznej, zachowawczej ginekologii. To krok w przód. Dzięki ginekologii regeneracyjnej problemy takie jak: bolesne współżycie, suchość, regeneracja w nawrotowych infekcjach zostały zauważone. To możliwość, aby kobiety zawalczyły o swój komfort. Bo mają do tego prawo.
Lekarka dodała, że określenie „ginekologia estetyczna” jest przestarzałe i nie oddaje istoty zabiegów. Według niej, aż 99 proc. pacjentek ma wskazania funkcjonalne, które utrudniają codzienne życie.
Rolka krzywdzi. Wywołuje przekonanie, że kobiety, które przeszły zabiegi labioplastyki czy inne z zakresu ginekologii regeneracyjnej, wykonały je z czystej fanaberii, bez potrzeby. Bo przecież taka jest anatomia - napisała.