Uwielbiana gwiazda "M jak miłość" pokonała raka! Przez lata ukrywała wiadomość o ciężkiej chorobie
Aktorstwo już od najmłodszych lat było obecnie w życiu Małgorzaty Pieńkowskiej. Nigdy nie myślała jednak, że będzie występować w serialu. Chociaż profesorowie Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, do której uczęszczała na zajęcia, wróżyli jej wielką karierą, Małgorzata wierna była teatrowi.
23.11.2018 | aktual.: 23.11.2018 14:03
Wszystko zmieniło się osiemnaście lat temu – aktorka usłyszała propozycję zagrania Marysi Zduńskiej w M jak miłość. Przez jakiś czas wahała się. Rolę jednak przyjęła, ponieważ wiedziała, że dzięki temu będzie mogła zapewnić godne życie najbliższym.
Bohaterka, w którą się wciela, niemal natychmiast zyskała sympatię widzów. Kiedy wszystko układało się coraz lepiej, w życiu Pieńkowskiej pojawił się rak piersi. Od 2003 roku świat Małgorzaty stanął na głowie, ale aktorka postanowiła się nie poddawać. Nie zrezygnowała z kariery, a wręcz przeciwnie. Pozbyła się wypadających włosów, a w ich miejsce kupiła stylową perukę, co nie przeszło niezauważone wśród członków ekipy, z którą pracuje na planie.
Jeden z aktorów skomplementował nowy wygląd Małgorzaty. Wówczas gwiazda wyjawiła swoją tajemnicę o chorobie nowotworowej:
Obok charakteryzacji przechodził chyba Rafał Mroczek, zatrzymał się i mówi: Gosia, jak ty fantastycznie wyglądasz! A ja powolnym teatralnym gestem ściągnęłam perukę. On prawie zemdlał. Takimi żartami chciałam przechytrzyć smutki – przyznała w jednym z wywiadów.
Zwłaszcza, że praca w pewnym stopniu ją ratowała:
Bardzo dużo zawdzięczam swojej roli. W trudnym momencie mojego życia, gdy chorowałam, nie mogłam być skupiona na swoim niedostatku, tylko na Marysi. To było dla mnie szalenie ważne - podkreślała aktorka
Pieńkowska ostatecznie pokonała raka. Stanęła na nogi i dalej gra w serialu, który był dla niej odskocznią w trudnych życiowych momentach.
