Maja Hyży znalazła sposób na ukojenie nerwów po aferze z byłym mężem. Teraz relaksuje się u boku... "Szczęście!"
03.11.2015 15:03, aktual.: 03.11.2015 15:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W życiu Mai Hyży wciąż niespokojny czas. Piosenkarka stara się powoli wrócić do show-biznesu. W tym celu nagrywa nowe piosenki, pojawia się w programach telewizyjnych oraz udziela wielu wywiadów. Niestety, jeden z nich okazał się dla Mai źródłem problemów. Gdy artystka poprosiła o autoryzację, redakcja gazety uznała, że poprawiony przez Maję tekst za bardzo odbiega od pierwotnej rozmowy. W druku ukazała się zatem nieautoryzowana wersja wywiadu, którego dużą część zajmowały opowieści o prywatnym życiu piosenkarki i o problemach z byłym mężem.
Wokalistka najprawdopodobniej znalazła sposób na poprawę nastroju. Z pomocą do Mai zwrócili się jej przyjaciele. Piosenkarka otrzymała od nich małego pieska, którego zdjęciem pochwaliła się na swoim Instagramie. Fotografii towarzyszył radosny podpis:
Mówi się, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Stare powiedzenie często znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Może i tym razem mały york okaże się najlepszym rozwiązaniem na zszargane nerwy.