"Każda mama to potwierdzi". Magda Mołek o ciemnych stronach macierzyństwa

Magda Mołek w czerwcu urodziła syna Stefana. Nie przeszkodziło to dziennikarce w kontynuowaniu kariery, bo już w październiku na dobre wróciła do studia Dzień Dobry TVN. Jak spędziła czas, w którym była poza anteną? O wszystkim opowiedziała w rozmowie z dziennikarzem Super Expressu.

Magda Mołek o macierzyństwie. Pierwszy wywiad po drugim porodzie

Zuza Maciejewska

26 października 2018, 10:10

Okazuje się, że dni mijały tak szybko, że Mołek zanim się zorientowała, już musiała pojawić się na nagraniach:

Wpadłam w taki wir obowiązków, że kiedy tu wróciłam, miałam wrażenie, że wyszłam ze studia wczoraj. Nie zdążyłam nawet zatęsknić, nie było mnie raptem kilka miesięcy.

W tym czasie udało się jej jednak bardzo szybko wrócić do formy. Jaki jest sekret jej doskonałej figury?

U nas to rodzinne, więc po pierwsze – geny. Po drugie, jednak rozsądek i kontrolowanie zawartości talerza. Od wielu lat dbam o to, co jem i już nie jest to okupione wyrzeczeniami czy wielkim wysiłkiem.

Okazuje się, że Magda czerpie sporo energii z ostatnich wydarzeń, które mają miejsce w jej życiu:

Poza tym to, co się ostatnio dzieje w moim życiu, daje mi tyle czystej radości, miłości, spełnienia - to recepta na dobre samopoczucie. Od ponad 10 lat prowadzę program W roli głównej i z większości moich rozmów wynika jedno - najczęściej najbardziej tęsknimy właśnie za tym. W opowieściach o życiu moich gości nieraz okazywało się, że wiele spraw w życiu zależy właśnie od miłości.

Dziennikarka w wywiadzie podkreśliła, że czuje się w pełni spełniona w roli matki:

Każda mama to potwierdzi: macierzyństwo daje w kość, ale dostarcza tylu wzruszeń, czystej radości i szczęścia, że szybko zapominasz o tym, że np. od miesięcy nie przespałaś ani jednej nocy.

To nie przeszkadza jednak gwieździe Dzień Dobry TVN, żeby na wizji być zawsze perfekcyjnie przygotowaną. Jak przyznaje dziennikarka, wszystko dlatego, że szanuje swoich widzów i swój zawód:

Jestem dziennikarką starej daty. Kiedyś uczono nas, że zanim zadasz jedno pytanie, najpierw przeczytaj setki innych zdań, żeby było na temat. Staram się być temu wierna. A tak po ludzku to wielką przyjemność sprawia mi to, że mogę się czegoś nowego o kimś lub o czymś dowiedzieć. Nie da się być dziennikarzem, przychodząc tylko do studia, żeby poprowadzić program. To zawód na życie

Nic więc dziwnego, że z takim podejściem do świata dziennikarce udało się zdobyć wielu wiernych fanów.