Magda Gessler wymyśliła drugie imię dla Neny i przydomek dla siebie. Nie chce być nazywana "babcią". Znalazła ładniejszy zamiennik
Magda Gessler pomimo pandemii i wielkiego kryzysu w branży gastronomicznej może zaliczyć ten rok do wyjątkowo udanych, a na pewno do takich, który jest szczególny dla jej rodziny. Pod koniec października na świecie pojawiła się jej długo wyczekiwana wnuczka.
16.01.2021 | aktual.: 16.01.2021 16:12
Lara Gessler już wiosną zeszłego roku po raz pierwszy pokazała swoje krągłości a jesienią mogła już tulić malutką Nenę w ramionach. Swojej wielkiej radości nie ukrywała przyszła babcia, która cały czas komplementowała zdjęcia ciężarnej córki i nie mogła się doczekać narodzin upragnionej wnuczki.
Niestety ze względu na panującą pandemię nie mogła poznać maluszka tuż po porodzie. Dopiero po kilku tygodniach mogła wziąć Nenę na ręce. Pod koniec roku cała rodzina Gesslerów na czele z najmłodszą członkinią rodu udała się na upragnione wakacje. Wybrali się do Hiszpanii, by tam nacieszyć się słońcem i odpocząć od obostrzeń.
Święta Bożego Narodzenia spędzili w nieco cieplejszym klimacie. Po powrocie do kraju Magda Gessler znalazła chwilę, by pojawić się w studiu Dzień Dobry TVN.
Magda Gessler w Dzień Dobry TVN. Dlaczego nie chce być nazywana babcią?
Restauratorka ma teraz pełne ręce roboty. Właśnie ruszyła kolejna edycja Kuchennych rewolucji. Pierwsze odcinki są już dostępne na Player.pl. Magda, będąc w studiu śniadaniówki, opowiedziała nie tylko, co o kolejnych bohaterach jej programu i problemach, z którymi przyszło im się zmierzyć. Chętnie mówiła także o swojej ukochanej wnuczce. Zdradziła, jak do niej mówi.
Gwiazda stacji TVN wyznała także, że bardzo nie lubi słowa "babcia". Woli zdecydowanie inne określenia, które lepiej jej się kojarzą.
Magda Gessler to rzeczywiście wulkan energii i o "skapcanieniu" nie mowy. Cały czas realizuje kolejne projekty, a jej grafik jest bardzo napięty, o czym świadczy, chociażby to, że tuż po wywiadzie wstała i wyszła ze studia, nie oglądając się na nikogo.