"Dostała drgawek, przestała oddychać". Gwiazda "Na Wspólnej" o tragedii jaka spotkała jej córkę
Lucyna Malec to aktorka, którą z pewnością dobrze znają widzowie serialu Na Wspólnej. Gwiazda w wieku 32 lat zdecydowała się na powiększenie rodziny. Wówczas nie wiedziała, że pierwsza noc po porodzie, może tak wpłynąć na dalsze życie jej dziecka.
Zosia, która przyszła na świat 20 lat temu, urodziła się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Córka Malec potrzebuje więc stałej opieki i rehabilitacji. Aktorka będąc w ciąży nie spodziewała się tego, wręcz przeciwnie – przez 9 miesięcy czuła się wręcz doskonale. Samego porodu serialowa Danuta Zimińska nie wspomina jednak najlepiej:
To nie tak, jak piszą w różnych gazetkach: „Wczoraj urodziłam, dziś idę do pracy, mam płaski brzuch i w ogóle jestem wspaniała”. Jesteś wspaniała dlatego, że urodziłaś to dziecko, a tak naprawdę to sekundy decydują, czy ono przyjdzie na świat, czy nie, wszystko może się dramatycznie potoczyć – przyznała w wywiadzie, którego udzieliła dla magazynu Viva! .
Jaj córeczka dostała tylko cztery punkty na dziesięć w skali Apgara. Kilka godzin narodzinach córki rozegrał się dramat:
Dostała drgawek, przestała oddychać, dlatego ją zaintubowano. Podobno zdarzył się też wylew krwi do mózgu, dostała leki przeciwpadaczkowe – dodała aktorka.
Malec z wychowywaniem córki zmaga się sama. Małżeństwo aktorki rozpadło się, gdy Zosia była jeszcze dzieckiem:
Nie wyobrażałam sobie, by oddać Zosię do jakiegoś ośrodka, ale też nie potępiam takich ludzi, bo wiem, że opieka nad osobą niepełnosprawną może człowieka przerosnąć. Nie wszyscy muszą być bohaterami – przyznała Malec jakiś czas temu w magazynie Świat i ludzie.
Zosia ma już 20 lat. Czym zajmuje się na co dzień?
Jest piękną dziewczyną i ma silną osobowość. Uczy się w szkole, niedawno wzięła udział w projekcie fotograficznym, wyszła cudownie – podkreśliła aktorka.
To dowód na to, że Lucyna to niezwykle silna kobieta.