Kuba Wojewódzki zadrwił z programu Daniela Nawrockiego. Padł nieoczywisty dowcip
Na antenie wPolsce24 zadebiutował nowy talk-show "Nawrocki w Polsce", który zastąpił program Marianny Schreiber. Zmiana nie umknęła uwadze Kuby Wojewódzkiego, który w swoim felietonie postanowił skomentować roszady, nie szczędząc ironii.
Daniel Nawrocki, Kuba Wojewódzki
10 sierpnia na antenie wPolsce24 zadebiutował nowy, autorski talk-show "Nawrocki w Polsce". Audycja, w której syn prezydenta Karola Nawrockiego, Daniel Nawrocki, rozmawia z postaciami ze świata mediów, sportu, kultury i polityki, pojawiła się na miejscu dotychczasowego programu Marianny Schreiber. Celebrytka prowadziła "Nagą Prawdę Marianny Schreiber" – show zapowiadane było jako przestrzeń bez cenzury i kompromisów. Musiało ono jednak zostać przesunięte na wcześniejszą godzinę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Piotr Mróz w ostrych słowach o Kubie Wojewódzkim i jego zachowaniu.
Kuba Wojewódzki nie zostawił suchej nitki. Daniel Nawrocki i Marianna Schreiber pod ostrzałem
Sytuację tę postanowił skwitować w swoim cotygodniowym felietonie dla "Polityki" Kuba Wojewódzki. Jak zwykle, nie bał się on użyć w swojej wypowiedzi sporej dawki sarkazmu. Podkreślił, że ceni sobie "fachowców", i wbił szpilę w stronę medialnych oraz urzędniczych zmian, zwracając uwagę na ich absurd.
Program Daniela Nawrockiego zajął w telewizji wPolsce24 miejsce programu Marianny Schreiber. Lubię ludzi kompetentnych. Gdy w Polskiej Agencji Kosmicznej pojawiła się Olga Semeniuk, nie doszło do żadnej katastrofy polskiego statku kosmicznego – czytamy.
Tak ogląda się program Daniela Nawrockiego. Wyniki mówią wszystko
Jak wygląda oglądalność nowego programu Daniela Nawrockiego? Według danych Nielsen Media średnia widownia pierwszych trzech odcinków wyniosła 137 tys. osób, natomiast udział w grupie ogólnej 4+ osiągnął 1,16%. W grupie komercyjnej 16–59 lat osiągnął natomiast wynik 0,61%.
Największą popularnością cieszył się trzeci odcinek (158 tys.). Pierwszy odcinek zgromadził 157 tys. obserwatorów, a najgorzej wypadł drugi (94 tys.).
