Eder stał się bohaterem Portugalczyków! To dzięki niemu wygrali EURO 2016... Nie zawsze jednak noszono go na rękach
Eder, a tak właściwie Ederzito Antonio Macedo Lopes jest strzelcem jedynego gola w finale EURO 2016, który dał Portugalii zwycięstwo. Dzięki temu niezauważany do tej pory zawodnik stał się bohaterem i zbawieniem dla Portugalczyków. Aktualnie cieszy się i świętuje wygraną, jednak kiedyś jego życie nie było usłane różami. Miał naprawdę ciężko.
Teraz nikt na zawodnika drużyny Portugalii nie da powiedzieć złego słowa. W 2014 roku po mistrzostwach świata Eder był wręcz wyszydzany. Mimo to piłkarz nie poddał się, walczył jeszcze mocniej i jak widać są tego efekty.
Urodził się w rodzinie emigrantów z Gwinei-Bissau. Musiał szybko dojrzeć, ponieważ jego rodziców nie było stać na utrzymanie syna. Jako ośmiolatek rozpoczął naukę w katolickiej szkole z internatem. Rozłąka z ukochaną mamą i tatą była dla niego bardzo trudna. W tym wieku to zdecydowanie zbyt wcześnie na samodzielność. W piłce nożnej zakochany był odkąd pamięta. Nie raz wybił szyby w murach szkoły. Niestety księża karali go za to.
Eder miał potencjał, więc futbol szybko zaczął przynosić mu korzyści. W wieku 12 lat zaczął trenować w klubie, jego grą zainteresował się Manuel Seco, który był właścicielem sklepu mięsnego. Za każdego strzelonego gola wynagradzał chłopca... kotletem.
Los bywa bardzo przewrotny. Cieszymy się, że talent Edera został wreszcie doceniony, a piłkarz miał okazję się wykazać zdobywając tytuł Mistrza Europy dla swojej drużyny. Gratulujemy raz jeszcze zwycięzcom turnieju.