Słynna księżna jest śmiertelnie chora. Pozostało jej 5 lat życia. Lekarze są bezradni
Księżna Mette-Marit w Norwegii cieszy się sporą sympatią wśród fanów tamtejszej rodziny królewskiej. Chociaż ma dostęp do najlepszej medycyny, jest śmiertelnie chora. Wiele wskazuje na to, że nie ma szans, by jej życie dało się uratować.
17.08.2019 | aktual.: 17.08.2019 11:31
Niepokojące sygnały wysyłane przez jej organizm, księżna zauważyła ponad rok temu. Właśnie wtedy zaczęła mieć problemy z oddychaniem i szybko się męczyła. Nie pojawiała się podczas służbowych wizyt, będąc niemal pewną, że to wina przemęczenia. Chociaż po krótkim czasie niepokojące dolegliwości ustąpiły, Mette-Marit zdecydowała się przebadać. Usłyszała diagnozę, której z pewnością nie chciałaby poznać.
Okazało się, że norweska księżna cierpi na samoistne włóknienie płuc, które uszkadza nabłonek pęcherzyków płucnych, a w konsekwencji doprowadza do niedotlenienia organizmu. Przypadek Mette-Marit jest wyjątkowo rzadki. Na tę chorobę zazwyczaj chorują mężczyźni w podeszłym wieku. Rokowania są niestety bardzo złe. Pacjenci ze zwłóknieniem płuc żyją średnio do 5 lat.
Zobacz także
Księżna, od momentu w którym dowiedziała się o chorobie, nie rezygnuje ze służbowych obowiązków. Zgodnie z zapowiedziami, chce uczestniczyć w nich tak długo, jak tylko będzie to możliwe. Nic więc dziwnego, że zamiast zamknąć się w czterech ścianach, woli aktywnie spędzać czas.
Mette-Marit niedawno wraz z mężem, wybrali się w góry, czym pochwaliła się w sieci. Żona księcia regularnie do sieci wrzuca nowe zdjęcia, które pokazywały, że pomimo choroby, wciąż ma siłę i energię na dobrą zabawę:
Dodajmy, że żona norweskiego księcia Haakona razem z mężem mają dwójkę dzieci – córkę Ingrid i syna Sverrea. Prywatnie księżna utrzymuje przyjacielskie relacje z księżną Kate.