Krzysztof Rutkowski zrugany przez księdza. "Ja się na to absolutnie nie zgadzam"
Krzysztof Rutkowski uwielbia podkreślać, jak zamożnym jest człowiekiem. Jeden z księży wytknął mu nieetyczne zachowanie. Duchowny nie gryzł się w język i ostro skomentował ulubione rozrywki byłego detektywa.
31.07.2024 16:06
Krzysztof Rutkowski nie ukrywa, że jest milionerem. Były detektyw uwielbia korzystać z owoców swojej pracy, a proces wydawania pieniędzy dokumentuje w social mediach. Jego wesele i komunia juniora kosztowały pół miliona złotych, co skrzętnie udokumentowano. Ostatnio zaś udał się do kościoła, by w towarzystwie swoich uzbrojonych pracowników, święcić auta. Co na to wszystko powiedziałby duchowny?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ksiądz zrugał Krzysztofa Rutkowskiego
Ksiądz Janusz Koplewski ocenił działanie Krzysztofa Rutkowskiego. Oj, nie będzie to dla byłego detektywa miłe. Celebryta wydał pół miliona na imprezę, na której jego syn dostał dwa auta i kilkaset tysięcy w kopertach.
To jest po prostu takie nie bardzo etyczne. Bo nie każdego stać na pewne rzeczy. Jeden ma pieniądze, drugi nie ma - to jest jasne. No ale niektórzy właśnie to niepotrzebnie podkreślają - powiedział dla "Faktu" ksiądz na temat epatowania bogactwem podczas komunii juniora. - Tutaj oczywiście chodzi o to przykazanie miłości, żebym nie zrobić krzywdy swoim bogactwem. Te komunie są przecież tak robione, że niektórym dzieciom może być po prostu przykro.
Ksiądz o komercjalizacji komunii. "Nie zgadzam się"
Ksiądz wyznał też, jak powinna wyglądać prawidłowo przeżyta pierwsza komunia święta dziecka. Chodzi o wymiar duchowy, a nie prezenty i koperty.
Robimy sobie z tego komercję i ja się na to absolutnie nie zgadzam. To jest uroczystość religijna, to powinno mieć zupełnie inny wymiar, a nie ile kto dostał w kopercie i jakie prezenty otrzymał.
Duchowny podkreślił, że warto przy takiej okazji pomyśleć, czy naszą radością z bogactwa nie robimy komuś innemu przykrości. Odpowiedzialnością za odpowiednie przygotowanie i wychowanie dziecka - obarczył rodziców.
(...) niektórym dzieciom jest po prostu przykro. Niektóre mają łzy w oczach, bo zrobiliśmy sobie z tego komercję. Niestety, taka jest rzeczywistość. Kiedyś wszyscy byli bardziej równi. Teraz jeden ma, drugi nie ma, ale epatowanie bogactwem świadczy tylko o rodzicach - stwierdził ksiądz.
Czy Krzysztof Rutkowski weźmie sobie jego słowa do serca?