Złe wieści o synie Krzysztofa Krawczyka tuż przed świętami. Mało brakowało, a wydarzyłaby się kolejna tragedia. Czy to się kiedyś skończy?!
Krzysztof Krawczyk junior od początku nie miał łatwego życia. Dopiero gdy zmarł jego ojciec wyszło na jaw, z jakimi przeciwnościami losu mierzył się od lat. Syn Krzysztofa Krawczyka mieszkał kątem u rodziny muzyka, a tam jak się okazało, był ofiarą przemocy domowej.
15.12.2022 | aktual.: 15.12.2022 16:06
W mieszkaniu wiele razy interweniowała policja, a niepełnosprawny mężczyzna starał się spędzać, jak najwięcej czasu poza domem. Z najbliższą rodziną nie łączyły go poprawne relacje. Nie mógł się dogadać ze swoją macochą Ewą, a z ojcem nie rozmawiał i nie widział się na długo przed jego śmiercią.
Wszystko to spowodowało, że musiał układać sobie życie z dala od najbliższych. Po śmierci ojca zaczął mieć poważne problemy mieszkaniowe. Przez jakiś czas był w związku z Kasią, poznaną w Łódzkim Studiu Integracji, która przygarnęła go pod swój dach. Matka kobiety nie mogła jednak znosić wahań nastrojów 48- latka i nakazała mu wyprowadzkę.
Od czerwca tego roku Krzysztof junior musiał stanąć na własnych nogach i zacząć życie na własny rachunek. Nadal trwają sprawy spadkowe po jego ojcu i walczy z macochą o cześć majątku po wokaliście. Tymczasem z pomocą przyjaciół kilka miesięcy temu udało mu się wynająć mieszkanie.
Syn Krzysztofa Krawczyka mógł wylądować na ulicy
Krzysztof Krawczyk nadal czeka na to, jak rozwiążą się sprawy spadkowe. Przyjaciele pomagają mu w tym czasie stanąć na nogi. Mężczyzna zdążył zadomowić się już w wynajętym mieszkanku, a to na początku było opłacane z pieniędzy, których zebrali dla niego fani i internauci poruszeni jego losem.
Ostatnio jednak nad lokum młodego Krawczyka zawisły czarne chmury. Okazało się, że zmarł właściciel, od którego wynajmował on niewielkie mieszkanko w Łodzi. Przez jakiś czas nie wiedział, czy nie zostanie na bruku, ponieważ umowa najmu kończyła się w grudniu. Wdowa po mężczyźnie na szczęście zgodziła się na wynajem aż na kolejny rok.
Wiadomo też jak będą wyglądały święta samotnego mężczyzny. Okazuje się, że jest otoczony gronem przyjaciół, dlatego nie musi się martwić o to, że w tym rodzinnym czasie będzie sam jak palec.
Wygląda na to, że po wielkiej burzy w końcu dla Krzysztofa juniora zaświeciło słońce. Śledzicie jego losy?