Krzysztof Jackowski dawno nie miał tak dziwnej wizji. „Coś się waży”. Co to oznacza dla Polski?
Krzysztof Jackowski jest chyba najbardziej znanym polskim wizjonerem, jasnowidzem, kimś, kto potrafi przewidzieć przyszłość, wyczuć, co się wydarzyło w przeszłości. Od jakiegoś czasu chętnie dzieli się swoimi przemyśleniami opartymi na wizjach. Co nas czeka w ciągu kilku najbliższych miesięcy? Tym razem jego słowa są bardzo zagadkowe.
17.11.2020 | aktual.: 17.11.2020 17:49
Nowa wizja Krzysztofa Jackowskiego
Krzysztof Jackowski dzieli się swoimi wizjami przede wszystkim za pośrednictwem YouTube'a. Ostatnio udzielił wywiadu w PL1 TV, w którym zdradził, co wydarzy się w ciągu najbliższych miesięcy.
Wizjoner wiele razy mówił o trudnej sytuacji w Polsce spowodowanej pandemią. Odniósł się także do wyborów prezydenckich w USA. Podkreślił ich wpływ na cały świat. Jego najnowsza wizja głównie opiera się właśnie na wydarzeniach zza oceanu.
Czuję taką polaryzację, takie coś, co ma się zmienić. Od marca jest sytuacja nienormalna nas świecie. Coś teraz się waży. Nie chciałbym popełnić błędu, opowiadać głupot. Spokojnie. Nic na siłę - wygłosił dosyć enigmatycznie Jackowski.
Uważa także, że w najbliższym czasie będziemy odczuwać pewną zmianę. Może to być spowodowane wygraną Joe Bidena.
Będziemy obserwowali, że niektóre państwa, choćby w Europie, będą się trzymać tego, co jest, a niektóre zaczną zachowywać się inaczej, dziwnie. Nie będzie spójności. Coś się waży. I uwaga: może mieć to związek z tym, co się stało w Stanach. Powiem jeszcze jedną rzecz. Wielu z nas uważa, że jeżeli nie wybrano Trumpa, to źle.
Oczywiście ten prezydent wybrany w moim myśleniu jest pewną pozą, ale tu chodzi o siły pewne, które Trump, że z tego, co dobrze nazwę, niedawno zdymisjonował swojego człowieka, szefa Pentagonu. Nie jest to dla was zastanawiające, dlaczego akurat jego. A może ta zmiana jest iskrą nadziei. Stawiam to pod wielkim znakiem zapytania - mówił zagadkowo.
Na koniec dał odrobinę nadziei.
Ale czuję, że w tej chwili ważą się bardzo ważne rzeczy i możemy przez chwilę złapać oddech. Albo go złapiemy na poważnie, albo tylko przez chwilę. Brzmi to tajemniczo, mówię to ostrożnie, bo takie coś dochodzi do mnie, ale to nie jest pełne. Niech to tak spokojnie dochodzi.
Głębszą interpretację słów jasnowidza pozostawiamy wam.
