TYLKO U NAS: Wygrał 200 tys. zł w finale "You Can Dance". Nie wyda ich na siebie
Krystian Rzymkiewicz zgarnął 200 tys. zł za zwycięstwo w finale 10. edycji "You Can Dance". W rozmowie z reporterką Jastrząb Post zapowiedział, na co wyda zdobyte pieniądze. – To jest mój czas rekompensaty – mówi nam, podkreślając, że nie przeznaczy wygranej na spełnianie własnych zachcianek.
Krystian Rzymkiewicz w środowy wieczór został ogłoszony zwycięzcą 10. edycji programu "You Can Dance – Po prostu tańcz!", który powrócił na antenę TVN po 13-letniej przerwie. 22-latek z Jędrzejowa w ścisłym finale pokonał Idę Kurowską, zdobywając od niej większe poparcie telewidzów. W nagrodę dostał czek na 200 tysięcy złotych, a za kulisami ujawnił, że już wie, na co je wyda.
Krystian Rzymkiewicz wygrał 200 tys. zł w finale "You Can Dance". Przekaże je mamie
Krystian Rzymkiewicz w rozmowie z reporterką Jastrząb Post podkreślił, że nie spodziewał się swojego zwycięstwa w finale "You Can Dance", a przed naszymi kamerami podziękował telewidzom za wsparcie. Zapytany, na co przeznaczy wygrane pieniądze, odparł:
Uważam, że to jest mój czas rekompensaty dla mojej mamy. To jest czas, żebym spłacił jej kredyt i żeby mogła spełnić teraz swoje marzenia, żeby mogła sobie zbierać na swojego ukochanego vana, żeby podróżowała po świecie. Dużo wydała na mnie pieniędzy wydała, jeśli chodzi o mój rozwój taneczny.
Krystian Rzymkiewicz na koniec rozmowy podziękował także jurorom za opinie, które wystawiali mu w programie. Szczególnie wyróżnił Ryfę Ri, od której często słyszał uwagi na temat swojego wyczucia rytmu w tańcu. Podsumował:
Ryfa cisnęła mnie o muzykalność i w pełni się z nią zgadzam, bo to prawda, że czasami jestem w takiej euforii, że nie jestem w stanie słyszeć muzyki i zapominam o niej. Zrobiłem duży progres w tym programie, żeby wczuć się w muzykę, skupić się na muzykalności, co jest bardzo ważne.
Zwycięzca "You Can Dance" planuje oddać wygrane pieniądze mamie. Ona ich nie chce: "Nie ma mowy!"
Mama Krystiana Rzymkiewicza gościła z nim w czwartkowym wydaniu "You Can Dance" i odniosła się do planów otrzymania pieniędzy od syna. Stanowczo odmówiła przyjęcia wygranej 22-latka, mówiąc:
To są jego pieniądze, jego wygrana, to ma być dla niego inwestycja! Nie ma mowy, to nie podlega dyskusji!