Kim Wilde ma 60 lat, ale nie wybiera się na emeryturę! Wygląda zjawiskowo i nagrywa nowe piosenki
Kim Wilde śpiewanie ma we krwi. Jest najstarszą córką rock'n'rollowego wokalisty Marty'ego Wilde'a i Joyce Baker, która śpiewała i tańczyła w grupie The Vernon Girls. Nic dziwnego, że była skazana na sławę. W 1980 roku, gdy Kim miała 19 lat, jej ojciec zarezerwował czas w studiu nagraniowym na potrzeby zarejestrowania swojego nowego albumu. Los zdecydował, że nie mógł pojawić się w nim w wyznaczonym terminie. Poprosił więc syna Ricky'ego, aby ten wykorzystał opłacone dni do nagrania kilku wybranych przez siebie piosenek. Jedną z nich był utwór Kids In America, który Ricky napisał wspólnie z ojcem. Właśnie ten kawałek zaśpiewała Kim. Demo trafiło do Micky'ego Mosta, szefa wytwórni płytowej, który zachwycony nagraniem, zaoferował młodej artystce kontrakt.
Płyta powstała bardzo szybko. Ricky i mój tato napisali ją szybko, zrobiliśmy szybkie demo, szybko je zmiksowaliśmy, a utwory szybko wspinały się na listach przebojów. To właśnie lubię w popowej muzyce - pisze się dobrą piosenkę, śpiewa do niej, potem robi się kolejną i nie ma czasu na zastanawianie się nad głupotami. - mówiła Kim Wilde magazynowi "Melody Maker".
Dlaczego Kim Wilde się nie uśmiechała w młodości?
Kim zawsze była piękną kobietą, ale nie była typową gwiazdą. Nie lubiła mody, kupowała ciuchy w lumpeksach i nie uśmiechała się na zdjęciach.
Ludzie pytali mnie tysiące razy dlaczego nie uśmiecham się na zdjęciach. Niektórzy byli przekonani, że to taki chwyt. Myślą sobie, że chcę zgrywać twardą. W rzeczywistości nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Gdy widzę fotografa to po prostu nie jest mi do śmiechu z tego powodu. - tłumaczyła.
W latach 90. popularność Kim przygasła. W połowie lat 90. wzięła udział w rock-operze "Tommy", wystawianej na londyńskim West Endzie, gdzie poznała swojego przyszłego męża aktora Hala Fowlera. Po trzech latach od ślubu miała już z nim dwoje dzieci. W tym czasie odkryła swoją kolejną pasję - ogrodnictwo.
Satysfakcja z hodowania własnych warzyw i robienia z nich zupy, zbierania groszku, chrupania własnej kolby kukurydzy, czy wykopywania ziemniaków jest ogromna. Niektórzy ludzie odnajdują Boga i czują się jak nowo narodzeni. Ja odnalazłam ogrodnictwo. - opowiadała angielskiemu pismu "Good Housekeeping".
Kim Wilde rusza w trasę!
Ale jak wiadomo, kto raz wszedł na scenę, często nie potrafi już bez niej żyć. Choć ogród stał się wielką pasją Kim, a nawet zaczęła prowadzić programy ogrodnicze w tv, to nie umiała żyć bez tworzenia muzyki. Musiała znów zacząć śpiewać.
W 2017 roku nagrała swój czternasty album "Here Come the Aliens". Płytę wyprodukował jej stały współpracownik brat Ricky. Tytuł krążka nawiązuje do niefrasobliwej wypowiedzi artystki. Kilka lat temu zwierzyła się w prasie, że widziała UFO w swoim ogródku. Po tym incydencie przylgnęła do niej łatka osoby wierzącej w życie pozaziemskie. Kim ma jednak duży dystans do siebie i otaczającego ją świata. W kwietniu rusza w trasę po Europie, gdzie zaprezentuje swoje największe przeboje.
Na początku roku wczesne albumy wokalistki zostały wznowione. Efekt? Po prawie 40 lat od premiery debiutancki album Kim Wilde powrócił na listę trzydziestu najlepszych brytyjskich albumów winylowych.
Choć w listopadzie skończy 60 lat, wciąż się świetnie prezentuje. Wydatne, ale naturalne usta i blond włosy to wciąż jej znak rozpoznawczy.
Największe przeboje Kim Wilde:
Najnowszy utwór Kim Wilde