Kayah nie mogła dłużej milczeć ws. LGBT. Ujawniła sekrety swojej firmy. Co na to PiS?
Kayah wielokrotnie powtarzała, że jest osobą, która w swoim środowisku ma wielu znajomych i przyjaciół nieheteronormatywnych.
16.06.2020 | aktual.: 17.06.2020 09:50
Kayah wraz ze swoją firmą już w 2007 roku wydała pierwszą muzyczną składankę w Polsce dla gejów i lesbijek. Na albumie Music For Boys & Gays znalazły się piosenki zaśpiewane przez światowe diwy, tak bardzo cenione przez homoseksualistów. Wśród piosenek Madonny, Kylie Minogue, Alison Moyet znalazł się też przebój samej zainteresowanej.
W tym roku ukazała się kontynuacja tej składanki. Tym razem Kayax nawiązał współpracę z Paradą Równości i stworzył kompilację, na której znaleźli się tylko polscy artyści – którzy chcieli wyrazić swoje poparcie dla postulatów społeczności LGBTQIA m.in. Kayah, Krzysztof Zalewski, Brodka i Nosowska.
Kayah o pracy z LGBT. Odważny apel do partii rządzącej
Dziś Kayah w swoich social mediach postanowiła odnieść się do nagonki, jaką na społeczność LGBT rozpętał prezydent Polski i posłowie jego partii. Zdradziła, że w jej firmie w samym biurze, na 20 osób, poza osobami heteroseksualnymi, pracują lesbijka, gej i osoba biseksualna.
Wokalistka jest przekonana, że prawie każdy zna kogoś, kto zna osobę, która nie jest heteroseksualna. Jest też pewna, że nikt wobec osób wywodzących się ze środowiska LGBT nie czuje zagrożenia, bo też nie ma takiego powodu. Według artystki to właśnie geje i lesbijki mogą czuć się zagrożeni, bo z obawy przed napiętnowaniem i dyskryminacją boją się ujawnić, co naprawdę czują.
Na koniec autorka Supermenki wystosowała apel do polskich władz. Jej słowa są naprawdę bardzo mocne i niezwykle ważne dla jej odbiorców, szczególnie tych atakowanych przez partię rządzącą.
Bardzo podoba nam się apel artystki. Brawo Kayah.