Joanna Koroniewska zaimponowała Katarzynie Dowbor jako synowa. Gwiazda jest pełna podziwu dla żony swojego syna
Katarzyna Dowbor, to znana polska dziennikarka i prezenterka telewizyjna, którą widzowie pokochali jako prowadzącą program Nasz nowy dom. Prywatnie gwiazda jest matką dorosłych już dzieci: Marii Baczyńskiej-Dowbor oraz Macieja Dowbora, który podobnie jak matka zrobił karierę w show-biznesie.
28.06.2022 | aktual.: 28.06.2022 14:00
Gwiazdor razem ze swoją żoną, aktorką znaną z serialu M jak miłość – Joanną Koroniewską tworzą jedną z najbardziej lubianych par w przemyśle rozrywkowym. Para wychowuje wspólnie dwie córki: Janinę i Helenę, a swoim życiem prywatnym chętnie dzielą się w serwisach społecznościowych. Prezenter i aktorka stworzyli podczas pandemii serię internetowych transmisji na żywo z udziałem gwiazd Domówka u Dowborów, która robi furorę wśród ich fanów.
Katarzyna Dowbor o Joannie Koroniewskiej
Relacja teściowa-synowa to według znanego stereotypu jedna z najtrudniejszych więzi, a między żoną a matką jej partnera często dochodzi do spięć. Jak jest w przypadku Katarzyny i Joanny? Wygląda na to, że panie obalają ten mit. W rozmowie z naszą reporterką gospodyni programu Nasz nowy dom zdradziła, co myśli o swojej synowej.
Joasia ma bardzo fajny stosunek do siebie, do swojej kobiecości, do swojego wyglądu, urody. Czasami czytam te dziwne komentarze na temat tego, jak wygląda, czy się zestarzała, czy nie zestarzała, i zawsze mnie to śmieszy, bo myślę, że te osoby, które to piszą, nie zdają sobie sprawy, że je też to czeka. To nie jest tak, że będziemy wiecznie piękni i młodzi. Z czasem zostajemy już tylko piękni. Joasia ma do tego bardzo duży luz. Joasia nie wstydzi pokazać się w dresie, czy nieumalowana. Takie jest życie. Tak wyglądamy.
Katarzyna przyznała, że sama też często chodzi w dresie i ubiera się na szybko:
Dzisiaj jestem umalowana i ubrana przez produkcję. Ale na co dzień też chodzę w dresie i też mam związane na szybko włosy. Taka jest codzienność. Im bardziej pokazujemy, że jesteśmy tacy sami, tym łatwiej jest ludziom nas postrzegać jako normlanych, zwyczajnych ludzi, bo jesteśmy tak samo zwyczajni. To, że pokazujemy się w telewizji niczego nie zmienia. Aśka to świetnie robi, bo ona jest po prostu sobą. Ona taka jest.
Co wy na to?
