Katarzyna Nosowska przyznała się do współuzależnienia. Odważne słowa: „Kłamiemy. Bardzo długo staramy się przed wszystkimi udawać"
Katarzyna Nosowska to ikona polskiej sceny muzycznej. Wokalistka grupy Hey w ostatnich latach publicznie rozlicza się ze swoją przeszłością, ale i teraźniejszością.
Bez skrupułów opowiedziała o zdradzie, której dopuścił się jej mąż – Paweł Krawczyk, o jego alkoholizmie, problemach z rodzicami, którzy nie dali jej wystarczająco dużo miłości, a także o tak intymnych sprawach jak jej stosunek do śmierci. Artystka wierzy, że jest w stanie swoją przemianą i otwartym mówieniem o demonach, zainspirować fanów do działania. Sama przez lata nie wierzyła w siebie.
Niska samoocena to jest przekleństwo ludzkości – wyznała.
W cyklu wywiadów Marka Sekielskiego opowiedziała o swoim współuzależnieniu.
Kasia Nosowska o współuzależnieniu u Marka Sekielskiego
Marek Sekielski od jakiegoś czasu zaprasza do swojego programu na Youtubie Sekielski o nałogach znanych gości, z którymi porusza bardzo trudne tematy. Porozmawiał także z Katarzyną Nosowską, która zdecydowała się opowiedzieć o życiu z osobą uzależnioną od alkoholu i tego konsekwencjach.
Mąż Kasi od lat boryka się z chorobą alkoholową. Są razem już ponad 20 lat, ale artystka dopiero po jakimś czasie zauważyła, że procenty zaczynaja brać górę w ich relacji.
To nie jest tak, że można rozpoznać jeden moment. Dopiero gdy wszystko runie i zaczynamy przewijać taśmę tego życia i oglądamy z perspektywy oddalenia, to wtedy zaczynamy rozumieć, że to był proces. I gdyby na dobrą sprawę człowiek był bardziej świadomy i przytomny, to mógłby zauważyć symptomy zwiastujące to, co się później wydarzy.
Show-biznes bardzo sprzyja uzależnieniu od alkoholu, co podkreśliła w rozmowie.
Alkohol jest substancją, która jest wszechobecna w tym środowisku.
Kasia w rozmowie z Sekielskim skupiła się na własnym współuzależnieniu.
Mamy bardzo podobną relację z uzależnionym, jak uzależniony ma z daną substancją. W jakimś sensie gubimy siebie. Nie miałam świadomości, że prezentuję ewidentnie wszystkie cechy osoby współuzależnionej. (...) Zaryzykowałabym stwierdzenie, że współuzależnienie to nie jest coś, co pojawia się w człowieku w momencie relacji z uzależnioną osobą. To jest tak, jakbym miała to coś w sobie: z domu, z dzieciństwa, skądś - rozważała.
Nosowska opowiedziała, jak jej współuzależnienie zaczęło się objawiać. Przedstawiła pewien mechanizm, który staje się nieznośny dla psychiki.
Czy już się napił? Ile wypił? Jak mieliśmy w domu imprezę, bo impreza w pewnym momencie naszego życia trwała nieustająco, tak, jakbyśmy bali się być sami ze sobą. Dom był otwarty. To było dla mnie psychicznie nie do wytrzymania. Nie bawiłam się, tylko sprawdzałam: W jakim stanie był partner? Czy już się robi niebezpiecznie? Czy będzie wstyd?
Zaznaczyła, że kobieta, która jest współuzależniona, zaczyna zachowywać się bardziej jak matka, a nie żona. Podkreśliła, że zaczynają się kłamstwa, które mają na celu zatuszowanie poczucia wstydu.
Kłamiemy. Moim zdaniem to jest pokłosiem wstydu: my się wstydzimy, bo nie chcemy, by tak wyglądało nasze życie. (...) Bardzo długo staramy się przed wszystkimi udawać - i często przed sobą, że nie jest jeszcze tak źle. Nie chcemy, żeby ktoś wiedział, co się tak naprawdę wyprawia w tym domu. Wybielanie. Tłumaczenie. Wybaczanie - dodaje Nosowska.
Cały wywiad Marka Sekielskiego z Katarzyną Nosowską zobaczycie poniżej.