Justyna Gradek dobitnie o finansach w związku. "Facet to musi być facet"
Justyna Gradek zabrała głos ws. podziału w wydatków w związku. Zdaje się, że jej słowa mogą nie spodobać się części panów.
11.06.2024 | aktual.: 15.07.2024 13:00
Justyna Gradek, znanej modelce i influencerce, nie brakuje ani urody, ani charakteru. Związana z milionerami, regularnie podkreśla, jak ważnym czynnikiem w jej życiu jest stabilność finansowa partnera. Czy mogłaby być w związku z kimś, kto zarabia znacznie mniej? Odpowiedzi Gradek są jednoznaczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Justyna Gradek nie mogłaby być z osobą z małym kapitałem
Modelka, która zdobyła rozgłos dzięki relacjom z innymi celebrytami, nie widzi siebie w związku z mężczyzną ze słabszym zapleczem finansowym. "Ja zawsze jestem szczera, nie owijam w bawełnę, mówię to, co myślę. Nie będę udawała kogoś, kim nie jestem i udawała, że będę z osobą, która zarabia mniej ode mnie. Byłam w takim związku i wiadomo – nie wyszło" - tłumaczyła w wywiadzie dla portalu Jastrząb Post.
Gradek lubi mężczyzn, którym dobrze wiedzie się w biznesie i którzy mają "łeb na karku". "Nie mogłabym być z biedną osobą. Ja zawsze jestem szczera, nie owijam w bawełnę, mówię to, co myślę. Nie będę udawała kogoś kim nie jestem i udawała, że będę z osobą, która zarabia mniej ode mnie" - dodała w rozmowie z nami.
ZOBACZ TEŻ: "Tego nie da się słuchać". Dorota Gardias nagrała utwór na Euro 2024 i podzieliła internautów
Justyna Gradek o finansach w związku
Ostatnio celebrytka zorganizowała sesję pytań i odpowiedzi, czyli popularne Q&A. Otrzymała następujące pytanie: "Czy facet powinien wnosić większy wkład finansowy do związku niż kobieta?". Gradek nie miała najmniejszych wątpliwości. "Oczywiście, że tak. Mężczyzna powinien dawać bezpieczeństwo na każdej płaszczyźnie. Nie wyobrażam sobie być z osobą, która nic nie robi albo minimum, bo to oznacza, że nie ma ambicji i przy najmniejszym problemie wyłoży się. Facet to musi być facet". Dodała, że to właśnie na "zaradnych" mężczyzn patrzy się "z podziwem i szacunkiem".