Julia Kamińska mówi o występie na Eurowizji. "Bliżej mi do Stodoły"

Julia Kamińska rozwija swoje skrzydła w branży muzycznej. Niedawno aktorka miała okazję zaprezentować recital z utworami swojego autorstwa, a na miejscu zapytaliśmy ją, jakie ma plany na przyszłość związane z tym aspektem jej kariery.

Julia Kamińska pojawiła się na imprezie ekologicznej "Moda na recykling", gdzie miała możliwość zaprezentowania swojego recitalu. W trakcie rozmowy z naszą reporterką Karoliną Motylewską powiedziała, że wykonywanie muzyki na żywo nadal jest dla niej nieco zaskakującym wyzwaniem.

Szczerze mówiąc, dzisiaj się trochę dziwię, że śpiewam. Mam taki mini recital moich utworów. Tak już się przyzwyczaiłam do tego, że pracuję jako aktorka, że nadal jest dla mnie trochę zaskakujące, że jestem wokalistką i że piszę teksty. Ale bardzo, bardzo się z tego cieszę.

Julia Kamińska na Eurowizji? Wokalistka twierdzi, że "bliżej jej do Stodoły"

Następnie nasza reporterka zapytała się, czy może Kamińska myślała nad występem na Eurowizji. Na to jest jednak znacznie za wcześnie i aktorka krótko wyjaśniła, że bliżej jej do popularnego klubu Stodoła w Warszawie, aniżeli eurowizyjnych scen.

Wstydziłabym się. Nadal mam chyba syndrom oszustki. Wydaje mi się, że Eurowizja to jest miejsce dla ludzi albo mega odważnych z pomysłową, śmieszną piosenką, albo dla genialnych wokalistów. Ja nie jestem genialną wokalistką, moim plusem jest przekaz i dlatego też śpiewam głównie swoje teksty. Bardziej postrzegam to zasadzie performance'u artystycznego, niż muzyki stricte. Kiedyś śpiewałam takie ładne piosenki, a teraz one są bardziej hardkorowe. Dzisiaj muszę ocenzurować dwie moje piosenki z wulgaryzmów. Ale będę mieć niedługo koncert w Stodole. Zapraszam. Bilety się sprzedają i tam już nie będę cenzurować. Wydaje mi się, że bardziej pasuje do Stodoły niż do Eurowizji.

Wybrane dla Ciebie