Jennifer Lopez nie wiedziała, czy założyć sukienkę zemsty. "A piep**** to!"
Podczas premiery filmu "Unstoppable" na TIFF 2024, Jennifer Lopez zaprezentowała się w spektakularnej kreacji, która szybko stała się tematem rozległych dyskusji. Czy to "prztyczek w nos" w kierunku Bena Afflecka?
10.09.2024 | aktual.: 10.09.2024 11:07
Gwiazda pojawiła się w metalicznej sukni od Tamary Ralph, która przykuwała uwagę głębokimi wycięciami po bokach, połączonymi czarnymi aksamitnymi kokardami. Odsłonięte obszary skóry sprawiły, że kreacja gwiazdy zrobiła prawdziwe wrażenie, akcentując jej niezależność - zwłaszcza na tle jej niedawnego rozstania z Benem Affleckiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duże zmiany w życiu Jennifer Lopez
Według relacji PageSix, Lopez, pełna determinacji, stwierdziła na premierze filmu:
Była dyskusja, czy powinnam to założyć, ale pomyślałam – a piep**** to - wyznała Lopez.
Dzięki dodatkom od Judith Leiber, biżuterii Hassanzadeh i obuwiu Dolce & Gabbana, Lopez wydawała się emanować pewnością siebie. Niemniej jednak, najbardziej dociekliwi fani zauważyli brak jednego szczegółu - tatuażu na żebrach, dedykowanego Affleckowi. Znaczący tatuaż, przedstawiający znak nieskończoności z imionami pary, nie był widoczny, co rodzi spekulacje na temat jego losów. Jak donosi PageSix, choć szczegóły pozostają niejasne, nie wiadomo, czy Lopez zdecydowała się ukryć tatuaż za pomocą makijażu czy całkowicie go usunąć. Dużo się również mówi o sprzedaży ich wspólnej posiadłości.
Affleck nie pojawił się na premierze filmu
Chociaż Affleck, będący producentem biografii razem ze swoim przyjacielem Mattem Damonem, nie pojawił się na czerwonym dywanie, to Lopez miała okazję do serdecznej rozmowy z Damonem.
Ich wspólny czas i chwile utrwalone na zdjęciach, gdzie widziani są trzymający się za ręce i zanurzeni w rozmowie, mogły być okazją do wzajemnych komplementów, być może nawet na temat jej odważnej kreacji.