Monika Kuszyńska po wypadku długo walczyła o samoakceptację. Podzieliła się przykrą historią: "To mnie ukłuło"
Monika Kuszyńska dała się poznać szerszej publiczności w 2000 roku, kiedy dołączyła do zespołu Varius Manx, z którym nagrała aż 3 płyty. Solową karierę rozpoczęła dziewięć lat później. W 2006 roku doszło do wypadku, który wywrócił życie Moniki do góry nogami, pozostawiając trwały uszczerbek na jej zdrowiu. Podczas powrotu z jednego z koncertów samochód, którym kierował lider Varius Manx, wypadł z drogi i z całej siły uderzył o drzewo. Lekarze najpierw walczyli o życie Kuszyńskiej, a później o jej powrót do sprawności.
09.07.2020 05:00
W wyniku kraksy przerwaniu uległ rdzeń kręgowy Moniki. Rokowania lekarzy były jednoznaczne i nie pozostawiły piosenkarce żadnej nadziei. Diagnoza spadła na nią jak grom z jasnego nieba, na początku podcięła jej skrzydła. Wokalistka o samoakceptacji opowiedziała Agacie Młynarskiej podczas rozmowy na Instagramie.
Monika Kuszyńska zdradziła, jak udało się jej zaakceptować siebie po wypadku
Monika Kuszyńska udzieliła niezwykle szczerego wywiadu i wyznała, jak ciężko było jej spojrzeć w lustro tuż po wypadku. Pierwsze kilka miesięcy należało do najtrudniejszych w jej życiu.
Opowiedziała również o bardzo przykrym zdarzeniu, które spotkało ją podczas jednego z pierwszych publicznych wyjść.
Artystce wiele lat zajęło pogodzenie się zw swoim stanem zdrowia. Na początku nie dopuszczała do siebie myśli, że nigdy nie będzie chodziła. Wszystko odkładała na później i czekała aż znowu stanie na własnych nogach.
Dzisiaj Monika jest szczęśliwą żoną, oraz matką, a także spełnioną artystką. Jej największą życiową motywacją jest synek Jeremi i córka Kalina, a najcenniejsze wsparcie stanowi jej mąż – Jakub Raczyński.