Brad Pitt dziwnie zachowuje się wobec kobiet. Po rozwodzie z Angeliną Jolie odrzucił zaloty nawet przepięknej gwiazdy Hollywood
Gdyby Brad Pitt był zainteresowany wznowieniem randkowego życia, wie do kogo dzwonić. Przypadkowe spotkanie w windzie na kilka tygodni przed rozdaniem Oscarów doprowadziło do zabawnej rozmowy z jedną z ulubienic Hollywood, Tiffany Haddish:
14.07.2018 | aktual.: 14.07.2018 11:28
Powiedział, że jeśli za rok będzie singlem i ja też będę singlem, zaczniemy randkować. Nie wiem dlaczego rok. Ale powiedział, że mam poczekać – wyjawiła podczas rozmowy z Kelly Ripą.
Dlaczego odsuwać pierwszą randkę 12 miesięcy w czasie? To doskonałe pytanie, ale Pitt bez problemu może udzielić na nie odpowiedzi. Kto bowiem, jeśli nie on, zna zbawienny wpływ upływu czasu? Dwa lata temu wydawało się, że jego reputacja, kariera i życie nadają się jedynie na wysypisko śmierci. Angelina Jolie rozszarpała go niemal na strzępy swoimi oskarżeniami, składając nieoczekiwany pozew rozwodowy. Ta sama Angelina, dla której lata temu porzucił Jennifer Aniston.
O co Angelina Jolie oskarżyła Brada Pitta?
Jolie oskarżyła go o wszystko, o co tylko mogła, łącznie z nadużywaniem alkoholu, przemocą psychiczną i fizyczną oraz romansem z Marion Cotillard. Wisienką na torcie było dochodzenie prowadzone przez FBI i służby socjalne, spowodowane zarzutami o pobicie Maddoxa w samolocie.
Co w tej sytuacji zrobił Pitt? Poszedł na terapię, wytrzeźwiał i nabrał pokory. 22 miesiące później był już nowym człowiekiem, a jego kariera znów nabrała tempa. Ma wszystko, czego mógłby zapragnąć, poza miłością i dziećmi, o które wciąż walczy z Angeliną. Ostatnio udało mu się odnieść zwycięstwo w sądzie, który był oburzony próbami odseparowania dzieci od ojca, które Angelina niezmordowanie podejmuje. W odwecie, gwiazda zagroziła upublicznieniem swojego pamiętnika, który ma podobno skrywać straszne tajemnice.
Niezależnie od tego jakie szkielety skrywa w szafie ich małżeństwo, jedno jest pewne – Pitt wrócił do gry i jest gotów stawić czoła byłej ukochanej.
Szkoda tylko, że ta miłość skończyła się w ten sposób. Byli przecież takim wzorem...
