Jacek Borkowski o swojej ukochanej żonie. Zdradził, co robił w dniu jej śmierci
Jacek Borkowski wciąż nie może pogodzić się z przedwczesnym odejściem żony. Udzielił kolejnego wywiadu, tym razem dla Vivy!, w którym opowiedział m.in o jej rzadkiej chorobie. Zdradził, że w dniu śmierci ukochanej musiał wyjść na scenę i zaśpiewać.
Żona aktora zmarła niespodziewanie. Jej choroba rozwijała się bardzo szybko. Odeszła zaledwie 20 dni po postawionej diagnozie. Jacek nie potrafi poradzić sobie z tym, że nie mógł jej pomóc.
Niestety, okazało się, że choroba zmarłej Magdy jest bardzo rzadka. Nie było żadnego ratunku.
Na tydzień przed odejściem ukochanej, Jacek dowiedział się, że nie ma już żadnych nadziei. Jak sobie poradził z taką wiadomością?
Pogrążony w żałobie sam zajmuje się dziećmi i chce dla nich normalnego życia. Załatwia dla nich opiekę tylko wtedy, kiedy ma zaplanowany koncert. Zaskakujące jest to, że w dniu śmierci Magdy miał recital, którego nie mógł odwołać.
Życzymy dużo siły na ten trudny czas.