Żona Adama Małysza w dniu urodzin pokazała nowego członka rodziny. To dopiero niespodzianka

Adam Małysz swoją żonę Izę poślubił 16 czerwca 1997 roku. Kilka miesięcy później pojawiła się na świecie ich córka, Karolina. Izabela przez wiele lat wspierała męża podczas jego kariery. Pojawiała się na zawodach, gdzie mocno trzymała za niego kciuki. W czasie, gdy sportowiec pobijał kolejne rekordy i osiągał imponujące wyniki, dbała o dom i wychowywała dziecko.

Iza Małysz

Zuza Maciejewska

5 grudnia 2020, 08:40

Nigdy nie żałowała jednak, że poślubiła Orła z Wisły, czego dowodem może być jedna z jej wypowiedzi. Powiedziała, że gdyby mogła, poślubiłaby Adama po raz drugi. Dostrzegła jednak minusy, które pojawiały się w ich relacji:

Patrzę na to z perspektywy kobiety. Adam to miłość mojego życia. Myślę, że spędzę z nim resztę swoich dni, więc jeśli miałabym wybierać drugi raz, zdecydowałabym tak samo. Niezależnie od tego, kim jest i jakie odnosił sukcesy, a dlatego, że jest takim człowiekiem. Choć życie z takim sportowcem ma również swoje minusy. Począwszy od zwykłych sytuacji, kiedy nie możemy w spokoju zrobić zakupów. Ale też złe słowa, ludzka zawiść – mówiła Iza Małysz w 2011 roku w rozmowie z Faktem.

Małysz także uważa Izę za miłość swojego życia. Gdy więc jego żona świętowała urodziny, przygotował dla niej piękny prezent — duży bukiet czerwonych róż (zdjęcie zobaczysz tutaj).

Iza Małysz pochwaliła się nowym członkiem rodziny

Izabela w piątek pochwaliła się też nowym członkiem rodziny. Opublikowała zdjęcie pluszowego misia, z którego z zakupu dochód został przeznaczony na Fundację TVN "nie jesteś sam". Akcja w tym roku jest organizowana po raz piętnasty. Od niedawna można kupować pluszaki i w ten sposób nieść pomoc potrzebującym dzieciom.

Małysz wybrała misia Gosię. Czerwony dresik, w który jest ubrany, to wspólne dzieło Łukasza Jemioła i Małgosi Sochy. Żona skoczka narciarskiego zdecydowała się na krótki opis:

Nowy członek misiowej rodziny zaakceptowany.

Iza Małysz pokazała też resztę pluszaków. Trzeba przyznać, że kolekcja, którą zgromadziła, robi wrażenie.