Co dalej z karierą Grażyny Torbickiej? Polsat? TVN? Dziennikarka ma zupełnie inny pomysł na siebie
Odejście Grażyny Torbickiej z Telewizji Polskiej było ogromnym zaskoczeniem dla niemalże każdego Polaka. Po 31 latach pracy jedna z najsłynniejszych, najbardziej podziwianych dziennikarek w kraju postanowiła spróbować swoich sił na innym polu i tym samym rozstała się ze stacją i programem Kocham Kino, na łanach którego zajmowała się sztuką filmową.
Gdy media obiegła informacja o odejściu Grażyny Torbickiej z telewizji publicznej, od razu zaczęto spekulować, jak dalej potoczy się droga zawodowa prezenterki. Najczęściej mówiono o tym, że dziennikarka przejdzie do jednej z konkurencyjnych stacji - TVN lub Polsat. Okazuje się, że ta ma zupełnie inne plany na przyszłość.
Wydaje mi się, że nie miałabym szans realizować takiego programu jak Kocham Kino w innych telewizjach. Może gdyby miał charakter kalejdoskopowy, wideoklipowy i pokazywał ciekawostki ze świata show-biznesu. Wyobrażacie sobie "Kocham Kino" na przykład na głównym kanale TVN? W konkurencji z "Tańcem z Gwiazdami"? (...) Ja już nie jestem na castingu, nie mam poczucia, że muszę się przebierać, żeby zrobić wrażenie. - powiedziała w jednym z wywiadów
Póki co, gwiazda nie może narzekać na brak obowiązków. Od lat jest na czołówce, jeśli chodzi o o prowadzenie imprez. Za jeden event bierze od 15-25 tysięcy złotych.
Czasami prowadzę duże imprezy estradowe, programy rozrywkowe czy uroczystości galowe, które są transmitowane przez telewizję. Bardzo to lubię, bo jest to bezpośrednie spotkanie z publicznością. Oprócz tego organizuję Festiwal Filmu i Sztuki "Dwa Brzegi" w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą - dodała
Jeszcze jakiś czas temu Grażyna Torbicka myślała o napisaniu książki. Czy teraz nadeszła na to odpowiednia pora?
Przyznaję, że złożono mi już taką propozycję. Wiele wywiadów, jakie przeprowadziłam z ludźmi kina mam zarchiwizowanych. Czytelnika mogłaby zainteresować droga do mich spotkań z twórcami filmu, okoliczności ich poznania.
Jak czytamy w Show najważniejsze jest teraz dla dziennikarki to, że może poświęcić dodatkowy czas rodzinie. A co później? Czas pokaże. Jedno jest pewne - o takiej osobowości jeszcze długo będzie głośno.