Sensacja! Reżyser kontrowersyjnego filmu o Michaelu Jacksonie posądzony o kłamstwa! Oskarżenia o molestowanie seksualne są wyssane z palca?!
Biograf Michaela Jacksona zarzucił kłamstwo reżyserowi filmu o gwiazdorze - Leaving Neverland. Jego zarzuty skomentował reżyser dokumentu.
02.04.2019 19:23
W ostatnim czasie wokół życia legendarnego Michaela Jacksona zrobiło się bardzo gorąco. Wszystko za sprawą kontrowersyjnego filmu - Leaving Neverland, w którym ujawniono rzekome skłonności pedofilskie gwiazdora pop. W dokumencie przedstawiono relacje osób, które śmiało wyjawiły swoje relacje sprzed lat z Jacksonem. Wśród rozmówców znalazł się także James Safechuck, który utrzymuje, że był wykorzystywany przez Jacksona w latach 1988-1992. Miało to mieć miejsce na stacji kolejowej na terenie posiadłości Neverland w Kalifornii.
Jak się okazało reżyser Leaving Neverland podał w filmie nieprawdę, fakt ten natychmiast wychwycił słynny biograf Jacksona, który przedstawił fakty podważające tę sensacyjne relację. Mike Smallcombe, poinformował bowiem na Twitterze, że zgodę na budowę stacji kolejowej władze hrabstwa Santa Barbara wydały dopiero 2 września 1993 roku, a jej otwarcie nastąpiło w roku 1994 – a więc już długo po upłynięciu okresu, w którym Jackson miał rzekomo wykorzystywać Safechucka.
Do tego sprostowania odniósł się twórca Leaving Neverland - Dan Reed. który przyznał się do swojego błędu! Reed oznajmił, że faktycznie stacja kolejowa powstała później, niż wskazał Safechuck. Jego wypowiedz oznacza zatem, że Michael Jackson był niewinny, jednak reżyser uparcie trzyma się nadal wersji, że jedynie nie zgadza się rok wykorzystywania seksualnego!
Takie stwierdzenie wielce zbulwersowało biografa króla popu, który słowa reżysera uznał za żenujące.
Wszystko zatem wskazuje na to, że kontrowersyjny dokument, który wstrząsnął całym muzycznym światem jest kłamstwem. Biograf uważa, że reżyser naciągnął fakty, a teraz sam się pogrąża w kłamstwach szkalujących Jacksona. Mike Smallcombe śmiało twierdzi, że zaprezentowany przez Safechucka bieg wydarzeń to bzdura!
Co o tym myślicie?