66-letnia Helena Deeds wróciła do Polski i poddała się operacji. Opowiedziała nam o szczegółach. „Trochę sobie popoprawiałam i lepiej się czuję”

Żony Hollywood to program, który od emisji pierwszego odcinka podbił serca fanów. Show emitowane na antenie stacji TVN gromadziło przed telewizorami ogromną grupę widzów, którzy z ogromnym zaciekawieniem podglądali kolejne losy bohaterek tego formatu.

Na antenie pojawiały się Polki, które miały dosyć szarej rzeczywistości w kraju i przed laty wyemigrowały do USA. Tam większości z nich udało się albo założyć własne biznesy, które z czasem zaczęły przynosić spore dochody, albo znaleźć dobrze sytuowanych mężów. Wiadomo jest jednak, że po latach spędzonych w Stanach Zjednoczonych żadna z nich nie może narzekać na brak pieniędzy.

Uczestniczki programu chętnie wpuszczały kamery do swojej codzienności i pokazywały, jak wyglądają nie tylko ich prace, ale także życie prywatne. Wiele z nich dzięki udziałowi w show może liczyć na ciągłe zainteresowanie ze strony fanów. Stały się celebrytkami i szybko odnalazły się w świecie show-biznesu. Jedną z kobiet, którym udało się zyskać rozgłos dzięki programowi jest Helena Deeds.

Helena Deeds przyleciała do Polski poprawić urodę

66-latka nie ukrywa, że jej ostatnia wizyta w Polsce związana była z poprawianiem urody. Helena zdradziła reporterce Jastrząb Post, Karolinie Motylewskiej, jakiemu zabiegowi się poddała i dlaczego:

Ja zawsze mówię ratuj się, kto może. Dostałam propozycję od lekarza, że może mi coś poprawić, dlatego wyjęłam wszystkie obce ciała, trochę sobie popoprawiałam i lepiej się czuję.

Deeds teraz stawia na naturalność:

Wyjęłam implanty, mam teraz wszystko swoje, dlatego że jak człowiek się starzeje, to boli w krzyżu, jest niewygodnie, ciągnie. A operację robiłam ponad 10 lat temu. Teraz jestem bardzo zadowolona.

Jaki był koszt takiej operacji?

Nie ma pojęcia, dlatego że ja nie płaciłam.

Cała rozmowa poniżej, a w galerii zdjęcie Heleny po operacji. Tak prezentuje się jej biust po wyjęciu implantów.