Ewa Krawczyk dziwi się, że Krzysztof jej nie zostawił po tym, co mu zafundowała. Zdobyła się na godną podziwu szczerość. "Chyba dzisiaj jest święty"
Śmierć Krzysztofa Krawczyka była niewyobrażalnym ciosem dla całej branży. Nie ma wątpliwości, że odszedł jeden z najbardziej utalentowanych artystów w historii polskiej muzyki. Wokalista zmarł w czasie pandemii koronawirusa – 5 kwietnia 2021 roku. Zmagał się m.in. z cukrzycą, migotaniem przedsionków i chorobą Parkinsona. Przed śmiercią zachorował na COVID-19.
20.09.2022 16:40
Pamięć o Krzysztofie jest wciąż żywa. Jego piosenki wybrzmiewają na najróżniejszych festiwalach. Po śmierci wręczono mu Złotego Fryderyka za całokształt twórczości i zorganizowano kilka koncertów upamiętniających. Niedawno twórczość piosenkarza była motywem przewodnim trzeciego odcinka Tańca z gwiazdami. Show śledziła na miejscu w studiu jego trzecia żona – Ewa.
Kobieta wciąż nie może dojść do siebie po odejściu ukochanego. Upływający czas nie zagoił jeszcze ran, jakie powstały w jej sercu. Reporterce Jastrząb Post zwierzyła się z emocji, jakie towarzyszyły jej za życia Krawczyka.
Ewa Krawczyk dziwi się, że Krzysztof jej nie zostawił
Ewa wyznała, że życzyłaby każdej kobiecie takiego męża, jakim był Krzysztof. Tak bardzo była w nim zauroczona, że robiła sceny zazdrości:
Wdowa nadal jest zazdrosna o Krzysztofa, chociaż od roku nie ma go już wśród żywych:
Cała rozmowa poniżej.