Ewa Chodakowska o braku dzieci. Odpowiada na krytykę: "Moja mama przeszła śmierć kliniczną"
Ewa Chodakowska otwarcie mówi o swojej decyzji o bezdzietności, nawiązując do dramatycznych doświadczeń swojej mamy. W szczerym wpisie na Instagramie wyjaśnia, dlaczego nie zdecydowała się na macierzyństwo.
Ewa Chodakowska, znana trenerka fitness, podzieliła się z internautami osobistą historią, która wpłynęła na jej decyzję o nieposiadaniu dzieci. Dramatyczne doświadczenie miało ogromny wpływ na jej życie i decyzje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jarosław Kret o relacjach z bratem. Dlaczego nie mają kontaktu?
Ewa Chodakowska: "Moja przeszła śmierć kliniczną"
Wspomniała o swojej mamie, która przeszła śmierć kliniczną podczas pierwszej ciąży:
Moja mama przeszła śmierć kliniczną podczas pierwszej ciąży. Tę ciążę straciła, a jej serce przestało bić na 4,5 minuty. Moja mama bardzo długo dochodziła do siebie .
Chodakowska przyznała, że nie jest gotowa na poświęcenia, jakie wiążą się z macierzyństwem. Wspomniała, że jej mama zawsze stawiała dobro innych ponad własne potrzeby, co było dla niej inspiracją, ale jednocześnie uświadomiło jej, że nie jest w stanie podjąć się takiej roli.
Widziałam, jak spełnia marzenia nas wszystkich, tylko nie swoje. Kiedy pytałam, czego chce, o czym marzy, zawsze odpowiadała: "chcę zrobić coś dla ciebie". Moja mama nie miała swoich marzeń. Bezwarunkowo kochała nas wszystkich, czwórkę swoich dzieci. Zawsze była cierpliwa, wyrozumiała, pomocna, oddana. Zawsze gotowa, żeby być. Była wszystkim dla nas wszystkich i była bardzo zmęczona, ale nigdy nie narzekała, nigdy nie chorowała, a obiad jadła zawsze na końcu - powiedziała.
Ewa Chodakowska odpowiedziała na krytykę
W swoim wpisie na Instagramie Chodakowska odniosła się do krytyki, jaką otrzymuje za brak dzieci. Podkreśliła, że jej decyzja nie wynika z lenistwa, lecz z ogromnego szacunku do matek i świadomości, że nie potrafiłaby oddać się macierzyństwu w pełni:
Wychodząc z domu, wiedziałam, że nie potrafię oddać się tak bez reszty jak ona. Wiedziałam, że nie jestem gotowa na takie poświęcenie. Wiedziałam, że nigdy nie poczuję się wystarczająco dobrą matką. Za tymi słowami nie stoi lenistwo. Stoi strach i ogromny szacunek do matki, najwyższy, więc kiedy dzisiaj czytam, że zarzucam matkom lenistwo, to muszę temu głośno zaprzeczyć.