Euro 2024. Marina wspiera Szczęsnego. Ciążowy brzuszek na pierwszym planie
Euro 2024. Reprezentacja Polski rozpoczęła udział w mistrzostwach Europy. Przed pierwszym spotkaniem polskie WAGs uaktywniły się w social mediach, wspierając naszą kadrę. Zdjęciem pochwaliła się m. in. Marina, która pozuje z Wojciechem Szczęsnym i małym Liamem. W oczy jednak rzuca się przede wszystkim jej ciążowy brzuch.
16.06.2024 15:51
Kilka miesięcy temu Marina Łuczenko-Szczęsna poinformowała na swoich social mediach, że spodziewa się drugiego dziecka. Od tego czasu jej Instagram zasypały zdjęcia z widocznym brzuszkiem ciążowym. To jednak nie przeszkadza piosenkarce we wspieraniu polskiej reprezentacji. Dodała wymowne zdjęcie, pokazując jak bardzo zależy jej na dobrym wyniku biało-czerwonych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Euro 2024. Marina wspiera reprezentację Polski
Polskie WAGs słyną ze wspierania swoich partnerów podczas najważniejszych imprez piłkarskich. Za takie na pewno należy uznać trwające już od piątku, 14 czerwca Euro 2024. W Hamburgu na pierwszym spotkaniu biało-czerwonych pojawiła się m. in. partnerka Nicoli Zalewskiego czy żona Jana Bednarka. Marina z racji ciąży kibicuje z domu, jednak postanowiła dodać na Instagram zdjęcie z mężem i synem Liamem, które podpisała słowami "Kibicujemy POLSCE! ". To, co jednak najbardziej rzuca się w oczy, to jej sporych rozmiarów ciążowy brzuch. Piosenkarka podtrzymuje go obiema rękami, co tylko uwidacznia, jak zaawansowana jest ciąża.
Zobacz też: Karolina Gilon o rzekomym romansie Nicoli Zalewskiego z 17‑latką. "Młodości się wiele wybacza"
Tak żyje Marina i Wojciech Szczęsny. Niebawem przeprowadzą się do Arabii Saudyjskiej?
Obecnie z racji gry Wojtka Szczęsnego dla Juventusu, para mieszka we Włoszech, a konkretniej, w Turynie. Nie od dziś wiadomo, że posiadają kilka domów, jednak być może już niebawem będą musieli zakupić kolejny. Wszystko za sprawą ewentualnego transferu Szczęsnego do Al Nassr, czyli drużyny z Arabii Saudyjskiej. Coraz częściej mówi się bowiem o przenosinach bramkarza polskiej kadry do tego klubu, a to oznaczałoby, że wraz z rodziną musiałby przenieść się na drugi koniec świata, do zachodniej Azji.