Ellen DeGeneres wreszcie odpowiedziała na zarzuty współpracowników. A jednak mieli rację?
Ellen DeGeneres od lat prowadzi jeden z najpopularniejszych talk-show w amerykańskiej telewizji. Jeszcze niedawno każdy odcinek The Ellen DeGeneres Show oglądało ponad 3 miliony widzów. Program uczynił z niej jedną z najlepiej zarabiających i najbardziej wpływowych kobiet w USA. Na samym początku pandemii gwiazda przeniosła się z nagraniami do swojej prywatnej posiadłości, nie informując o niczym swoich współpracowników. Przez bardzo długi czas dźwiękowcy, oświetleniowcy i operatorzy nie wiedzieli, czy będą mieli do czego wracać. Gdy w końcu zaproponowano im powrót do pracy, okazało się, że mogą liczyć jedynie na 60% swojej dotychczasowej pensji.
21.09.2020 | aktual.: 21.09.2020 20:40
To wszystko na tyle rozjuszyło jej pracowników, że postanowili otwarcie opowiedzieć o tym, jak wygląda praca na planie jej show. W lipcu BuzzFeedNews opublikował informacje o toksycznym środowisku pracy. Wszystko zdradziło 10 byłych pracowników, oraz jeden z obecnych. Mieli być oni piętnowani za wzięcie urlopów chorobowych, czy być ofiarami rasistowskich żartów. Milczeli przez wiele lat, ponieważ bali się zemsty wpływowej pracodawczyni. Ellen przez kilka miesięcy nie zabierała głosu w sprawie. Jej program po przerwie związanej z koronawirusem na początku września ponownie wrócił na antenę. Oglądalność jednak drastycznie spadła. Prowadząca, widząc, co się dzieje, postanowiła przerwać milczenie.
Ellen DeGeneres odpowiada na zarzuty
Ellen DeGeneres wreszcie odniosła się bezpośrednio do wszystkich plotek o toksyczności w miejscu pracy. Postanowiła stawić czoła również plotkom o jej osobistym zachowaniu, w tym o tym, że nie pozwala podwładnym, by utrzymywali z nią kontakt wzrokowy. Ellen nagrała wideo, w którym zwróciła się do fanów swojego programu.
Poniżej możecie zobaczyć wideo, w którym Ellen wyjaśnia sprawę i odnosi się do wszystkich stawianych jej zarzutów. Myślicie, że to wystarczy żeby fani ponownie jej zaufali?