Margaret wyśmiała diety lansowane przez trenerki. Annie Lewandowskiej może się to nie spodobać
Margaret należy do tych gwiazd, które nie dość, że są piękne i utalentowane, to jeszcze mogą pochwalić się wspaniałą figurą. Zapytana o dietę szczerze wyznała, że... nie stosuje żadnej!
W realu jestem Gluten Lover. Uwielbiam pizzę, makarony, czekam, aż powstanie klub miłośników glutenu – wyznała wokalistka w najnowszym numerze Glamour
I tym samym zburzyła spokój wszystkich dietetyczek i trenerek fitness, które od kilku sezonów wmawiają nam, że wszystko co wege, sugar oraz gluten-free jest dobre, a reszta to zło. Margaret otwarcie przyznaje, że diety raczej nie są dla niej:
Raz zdarzyło mi się być na zdrowej diecie. Pierwszego dnia chodziłam dumna i mówiłam wszystkim, że się oczyszczam. Wieczorem zaliczyłam pierwszy kryzys, ale go przetrwałam. W końcu stwierdziłam, że dieta nie ma sensu. Jedzenie sprawia mi hedonistyczną przyjemność. Miałabym zrezygnować z tego dla kilku centymetrów mniej w talii?
Patrząc na nieskazitelną sylwetkę Margaret, również mamy ochotę zrezygnować z diety…
Anna Lewandowska o niejedzeniu glutenu
Przypomnijmy przy okazji, że Anna Lewandowska jako jedna z pierwszych głośno zaczęła zachęcać Polki do niejedzenia glutenu:
Rekomenduję przede wszystkim dietę bez pszenicy albo bez glutenu, ale każdy musi podejść do tego indywidualnie. Uważam, że żyto jest bardzo dobrym produktem dla osób, które mają te nietolerancje. Współpracuję z kliniką nietolerancji pokarmowej w Poznaniu, dzięki czemu mam dostęp do najnowszych badań. Okazuje się, że co druga osoba ma nietolerancję na jajka, na nabiał oraz na gluten. Z mężem nie jemy nabiału już od ponad 7 lat i naprawdę czujemy różnicę. Mnie on bardzo uczula, ponieważ jest poddany procesowi homogenizacji i dlatego nie jest to dla mnie dobry produkt - wyznała w rozmowie z Gazeta.pl
Margaret wydaje się być idealnym zaprzeczeniem teorii trenerki.