Danuta Rinn bawiła ludzi do łez. Sama przeżywała tragedię za tragedią
Danuta Rinn już jako młoda dziewczyna udowadniała, że jest ponadprzeciętnie utalentowana. Śpiewała, grała w teatrze i kabarecie, a w szkole średniej uczęszczała do klasy fortepianu.
Danuta Rinn nie miała szczęścia w miłości
Jej największy przebój "Gdzie ci mężczyźni" nuci kolejne pokolenie. Niewiele osób wie, że inspiracją do stworzenia tego utworu były osobiste doświadczenia piosenkarki. Pierwszy mąż artystki, Andrzej Rynduch, dał jej pomysł na pseudonim sceniczny. Rinn utworzyła Danuta od jego nazwiska.
Niestety, mąż zdradzał Danutę Rinn, dlatego para ostatecznie rozstała się. Choć Danuta postanowiła, że już nigdy nie da się ponownie tak skrzywdzić, jej drugie małżeństwo również nie było szczęśliwe.
Po przeprowadzce do Warszawy Rinn poznała Bogdana Czyżewskiego, w którym zakochała się do obłędu, zresztą z wzajemnością. Tworzyli duet w życiu prywatnym i na scenie. To z nim nagrała takie hity jak "Biedroneczki są w kropeczki", "Zapytaj o to moją mamę" i "Całujmy się!". Niestety, występy dla jej męża były ważniejsze niż żona i rodzina - na dzieci nie był nigdy gotowy. To dlatego Rinn w końcu zdecydowała się od niego odejść.
Choć tak bardzo pragnęła być matką, jedynym dzieckiem, jakie miała, była córka chrzestna, Kinga Rusin. Rinn zaprzyjaźniła się z jej matką jeszcze w latach 60., a dziennikarka wielokrotnie wspominała artystkę z czułością.
Ostatnie lata Danuty Rinn
Danuta Rinn uwielbiała jeść. W jej domu rodzinnym kwestia jedzenia była bardzo ważna, a mama przygotowywała, jak artystka mówiła, różne "pysztoty". Nie przejmowała się swoją tuszą, często z niej żartowała.
Tak samo, jak do wyglądu, Danuta Rinn nie przywiązywała wielkiej uwagi do tego, jak ubiera się na scenę.
Pod koniec życia tusza i zaawansowana cukrzyca nie pozwalały jej skutecznie zadbać o siebie. Trafiła ostatecznie do Domu Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Tam czuła się wyśmienicie zaopiekowana, mogła spędzać czas z przyjaciółmi.
Irena Santor wspominała ten czas, spędzony z Rinn w Skolimowie.
Zmarła w wyniku powikłań pocukrzycowych, 19.12.2006 roku.