19‑letnia córka Kate Moss pokazała się z podłączoną aparaturą. Świat mody rozpisuje się o chorobie ślicznej Lili
Kate Moss jest jedną z najsłynniejszych modelek na całym świecie. Przez długie lata wiodła prym na liście najlepiej zarabiających kobiet w branży. W latach 90. nie miała sobie równych, a projektanci stawali na rzęsach, by tylko zareklamowała ich ubrania. Będąc u szczytu popularności, uzależniła się od narkotyków. W mediach regularnie pojawiały się artykuły traktujące o jej słabości do romansów, imprez i kokainy. Ludzie z branży uważali, że nie ma szans na to, by ponownie wróciła na szczyt, jednak ona odrodziła się niczym Feniks z popiołów i wróciła do gry.
14.10.2021 | aktual.: 15.10.2021 07:13
Obecnie ikona mody zajmuje się prowadzeniem własnej agencji modelingowej Kate Moss Agency, a w przerwie od zawodowych obowiązków zajmuje się wychowywaniem córki, która jest owocem związku z Jeffersonem Hackiem. Lila Moss w ubiegłym roku osiągnęła pełnoletność i już od kilku lat pracuje na swój sukces.
Lila Moss potwierdziła doniesienia o swojej chorobie
Lila wzięła udział w pierwszej profesjonalnej sesji zdjęciowej, gdy miała zaledwie 9 lat. 5 lat później wraz z matką pojawiła się na okładce Vogue Italia. To wtedy zaczęły otwierać się przed nią drzwi do wielkiej kariery. W 2021 roku uczestniczyła w specjalnej sesji dla brytyjskiego wydania Vogue'a
Pod koniec września 19-latka wzięła udział w pokazie mody Fendi x Versace. Na wybiegu pojawiła się w kusym body, na które narzuciła bogato zdobioną marynarkę. W dłoni trzymała dużą torbę typu shopper. Choć prezentowała się nienagannie, uwagę wszystkich zwróciła pompa insulinowa na jej biodrze.
Lili długo milczała, choć zagraniczne tabloidy już od dawna sugerowały, że ma problemy zdrowotne. Okazuje się, że córka Moss cierpi na cukrzycę typu 1. W ubiegłym roku otworzyła się na ten temat podczas wywiadu dla magazynu The Kit.
Internauci bardzo ciepło przyjęli wiadomość o tym, że nastolatka zmaga się z tą nieuleczalną chorobą. Niektórzy nawet dziękowali jej za to, że wyszła na wybieg nie ukrywając pompy insulinowej, ponieważ w ten sposób udowodniła, że nie ma się czego wstydzić.
Mamy nadzieję, że dzięki Lili Moss wiele osób cierpiących na cukrzycę odzyska pewność siebie.