W końcu! Wiemy, co się stało z klejnotami Kim Kardashian skradzionymi w Paryżu!
Francuska policja taka rzutka... Tydzień rozpoczyna się całkiem dobrze dla Kim Kardashian - jak ustalił National Enquier, francuska policja przesłuchuje obecnie podejrzanych w sprawie napadu na celebrytkę. Dzięki policyjnemu raportowi, który wyciekł do prasy 28 stycznia, Aomar Air Khedache czyli lider grupy, która napadła na Kim, wyznał, co się stało z klejnotami, które on i jego koledzy zrabowali kilka miesięcy temu:
30.01.2017 14:12
Przyznał równie, że cała grupa po napadzie została w Paryżu, gdzie próbowali pozostać niewidoczni, a następnie przemieścili się do małego miasteczka w Belgii, żeby upłynnić łup.
Jednak wypytywany o imponujący pierścionek zaręczynowy nie chciał zabierać głosu, powiedział tylko, że pierścionek ma ktoś, czyjej tożsamości nie zdradzi
Rozbawiły go też pytania o to, jak zaplanowali napad:
Co zabawne, nie spodobał mu się sposób w jaki Kim przedstawiła historię napadu policji i prasie:
Czyli generalnie kilku podstarzałych rzezimieszków weszło na Instagrama Kim Kardashian i już wszystko wiedzieli. Niech to będzie nauczką dla nas wszystkich kochani - nie chwalcie się swoimi milionami w mediach społecznościowych. Żadnych zdjęć diamentów, prywatnych samolotów i Ferrari!