Była gwiazda "M jak miłość" gorzko podsumowała pracę przy serialu. "Szary punkt mojego życia"
Iga Krefft zdobyła rozpoznawalność dzięki roli Uli w "M jak miłość". Od wielu miesięcy nie pojawia się już w serialu i chyba nieprędko do niego wróci, biorąc pod uwagę jej gorzką wypowiedź o pracy nad hitem TVP. – Tam nie było miejsca, żeby dawać coś więcej z siebie – podsumowała.
16.10.2024 15:24
Iga Krefft spełnia się jako piosenkarka, ale w świadomości telewidzów pozostanie odtwórczynią roli Uli Mostowiak w "M jak miłość". W postać adoptowanej córki Hanki i Marka Mostowiaków (w tych rolach Małgorzata Kożuchowska i Kacper Kuszewski) wcielała się przez 16 lat, aż w 2023 roku odeszła z obsady serialu. Jej postać została wysłana do Australii i od tamtej pory nie pojawia się w telenoweli. Krefft nie planuje powrotu do serialu, co dała do zrozumienia w najnowszym wywiadzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Iga Krefft gorzko wspomina pracę przy "M jak miłość"
Iga Krefft w programie "Studio 96.0" w RMF FM podzieliła się gorzkimi odczuciami, które towarzyszyły jej w trakcie pracy nad "M jak miłość". Okazuje się, nie wcale wspomina jej najlepiej. Zapytana przez Mateusza Opyrchała, jakie dziś ma relacje ze swoją serialową postacią, odparła:
Ja chyba to jakoś wyparłam. To jest jakiś taki martwy, szary punkt mojego życia. Chyba po prostu to zostawiłam, nie mam do tego żadnego stosunku.
Kontynuując swoją wypowiedź, odtwórczyni roli Uli w "M jak miłość" wskazała, że chciała rozwijać się na planie serialu, jednak rzekomo jej to uniemożliwiano. Powiedziała:
Przez długie lata funkcjonowałam tak, że trochę się wyłączałam, jak pracowałam przy tym serialu. Tam nie było miejsca, żeby dawać coś więcej z siebie. Moje próby zrobienia czegoś inaczej, wniesienia innej wartości kończyły się praktycznie zawsze tak samo. Oddzieliłam to grubą kreską.