Bill z Tokio Hotel poznał Britney Spears i mocno się zawiódł: "Była kompletnie naćpana". Wolałby zapomnieć o jej zachowaniu
Britney Spears sławę zyskała już jako nastolatka, jednak ogromna popularność przerosła ją i gwiazda popadła w ogromne tarapaty. Nadużywała alkoholu i narkotyków. Zaczęła mieć również problemy psychiczne. Jej małżeństwo z Kevinem Federline'm rozpadło się i piosenkarka straciła prawo opieki nad synami. Sąd zadecydował, że ja ubezwłasnowolni, a opiekę nad nią będzie sprawował jej ojciec, Jamie Spears wraz z adwokatem Andrew Walletem.
07.02.2021 07:00
Pozostaje ubezwłasnowolniona od 2008 roku. Mimo wszystko Britney nagrywała płyty i podpisała kontrakt w Las Vegas. Robiła wszystko, żeby sąd oddał jej władzę nad własnym życiem. Andrew Wallet zrezygnował z kurateli, bo uznał, że sytuacja ma negatywny wpływ na gwiazdę, a Jamie Spears zachorował na początku 2019 r. Jej prawną opiekunką została Jodi Montgomery. 19 sierpnia 2020 r. sąd w Los Angeles przedłużył ubezwłasnowolnienie do lutego 2021 r. Zostało niewiele czasu, żeby wokalistka odzyskała wolność, tymczasem fani mają swoje teorie spiskowe i uważają, że ich idolka jest więziona. Krążą one w sieci już od dłuższego czasu. Hasztag #freebritney ma grubo ponad 200 mln wyświetleń na TikToku, a internauci w każdym jej wpisie dostrzegają wołanie o pomoc. Jak jest w rzeczywistości, wie jedynie ona.
Jej upadek to nie była kwestia chwili. To był proces. W takim nieciekawym momencie jej życia poznał Britney jej fan, Bill Kaulitz z Tokio Hotel.
Bill Kaulitz z Tokio Hotel o spotkaniu z Britney Spears. Dlaczego był rozczarowany?
Bill Kaulitz to niemiecki piosenkarz, autor tekstów i kompozytor. Stał się sławny dzięki formacji Tokio Hotel, którą założył w 2005 roku wraz z bratem Tomem Kaulitzem i dwoma kolegami. Wraz z pozostałymi członkami zespołu podbili Europę, zdobyli popularność także na dalekim Wschodzie oraz w Ameryce Północnej. Jak się okazuje, jego idolką była Britney Spears.
Dzięki temu, że sam należał do grona idoli nastolatek, w pewnym momencie życia obracał się w podobnych kręgach. Spotkał piosenkarkę na imprezie organizowanej przez Hugh Hefnera - założyciela magazynu Playboy. Wokalistka niekoniecznie zrobiła na nim dobre wrażenie.
Jak widać, to spotkanie dosyć go rozczarowało i do tego potwierdziło, że lęk przed spotkaniami z fanami jest jak najbardziej uzasadniony. Bill zapewne nie chciałby, żeby jakiś jego wielbiciel poczuł takie rozczarowanie jak on po spotkaniu z Britney.