Beata Tadla nie mogła powstrzymać łez w "Pytaniu na śniadanie". "Ja się zaraz poryczę"
Beata Tadla popłakała się w trakcie poniedziałkowego wydania "Pytania na śniadanie". Łez wzruszenia nie mógł powstrzymać Robert El Gendy. Wystarczyło, że prowadzący zobaczyli na ekranie... stare zdjęcia Tadli.
Beata Tadla i Robert El Gendy poprowadzili poniedziałkowe wydanie "Pytania na śniadanie", a jednym z tematów poruszonych w programie było ożywianie starych zdjęć za pomocą sztucznej inteligencji. W studiu gościł m.in. grafik Mariusz Zając, który zajmuje się rekonstruowaniem fotografii wojennymi, a na potrzeby rozmowy w "PnŚ" ożywił stare zdjęcia Tadli z jej rodzicami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Anna Kalczyńska po latach wróciła do TVP. Powiedziała nam, jak się czuje
Beata Tadla popłakała się na wizji. "O nie!"
Beata Tadla nie kryła łez wzruszenia, kiedy na ekranie zobaczyła swoich rodziców na ożywionych zdjęciach. Prowadząca "Pytanie na śniadanie" podczas oglądania zdjęć komentowała:
O nie! To mała Beatka?! O rajciu, ja się zaraz poryczę, o nie!
Widokowi małej prezenterki, która tuli się do mamy i taty, nie pozostał obojętny również Robert El Gendy, któremu także zaszkliły się oczy. Oboje prowadzący przez większość rozmowy wciąż ocierali łzy wzruszenia.