Mega gwiazda polskiej kadry brutalnie zaatakowana w biały dzień! Przyłożyli mu pistolet do głowy i grozili śmiercią
Arkadiusz Milik przeżył ostatnio chwile grozy. Niedaleko Neapolu samochód piłkarza został zablokowany przez motocykl, na którym jechało dwóch mężczyzn. Jeden z nich przyłożył pistolet do głowy polskiego zawodnika. Co się stało?
04.10.2018 | aktual.: 04.10.2018 20:41
Milik w środowy wieczór pojawił się we włoskim Neapolu, gdzie jego drużyna mierzyła się z piłkarzami Liverpoolu. To bardzo niebezpieczne miasto, w którym niezwykle aktywna jest włoska mafia, która tylko czyha, by stać się posiadaczem drogich błyskotek.
Bandyci mogą napaść tu każdego, nie tylko zwykłego turystę czy mieszkańca, ale także gwiazdę piłki nożnej. Brutalnie przekonał się o tym Arkadiusz Milik, który tego wieczoru miał na sobie zegarek Rolexa warty około 7 tysięcy euro. Chociaż koledzy z klubu proponowali mu by zdjął biżuterię, nie posłuchał ich.
Późno w nocy w miejscowości Varcaturo samochód Milika został zablokowany przez motocykl, na którym jechało dwóch mężczyzn. Grożąc bronią, odebrali piłkarzowi złoty zegarek. Po rabunku mężczyźni odjechali. Arkowi nic się nie stało. Podobno po zdarzeniu sam zadzwonił na policję.
Dodajmy, że to nie pierwsza taka przygoda piłkarza w Neapolu. Wcześniej gonił go skuter z nieznajomym mężczyzną. Pościg ten zakończył się jednak tylko na strachu. Pojazdem kierował kibic, który chciał autograf od piłkarza. Poodno we Włoszech Milik cieszy się większą popularnością niż w Polsce.
Okazuje się jednak, że w Polsce panuje większe bezpieczeństwo. Tutaj mało który złodziejaszek odważyłby się napaść na piłkarza.