NewsyAnna Dereszowska szczerze o prawdziwym powodzie rozstania z Piotrem Grabowskim i nowym partnerze

Anna Dereszowska szczerze o prawdziwym powodzie rozstania z Piotrem Grabowskim i nowym partnerze

Jak córka zareagowała na jej nową miłość?

Anna Dereszowska szczerze o prawdziwym powodzie rozstania z Piotrem Grabowskim i nowym partnerze
Michał Gołębiowski

27.08.2014 12:45

Jest lepiej, raz gorzej, ale jestem szczęśliwa ze sobą, co jest podstawą tego, żebym mogła być szczęśliwa w związku. Chce mi się rano wstać. Bałam się, jak Lenka zareaguje, i sporo czasu zajęło mi, żeby ją przygotować, ale okazało się, że jest coś takiego jak kobieca intuicja, która podpowiada mi, jak postępować. Później opowiadałam o tym swojej terapeutce i usłyszałam, że nie można było tego zrobić lepiej. Wydaje mi się, że Lenka przyjęła sytuację ze zrozumieniem. Wokół niej jest dużo kochających ludzi, mam nadzieję, że czuje się bezpiecznie - stwierdziła.

Aktorka kilka miesięcy temu rozstała się z Piotrem Grabowskim. Dotychczas nie chciała mówić o powodach zerwania. Teraz bez ogródek mówi, że relacja rozpadła się przez to, że za mało uwagi poświęcała tylko sobie.

Zasługuję na chwilę tylko dla siebie. Ale ten etap mam jeszcze przed sobą. Wciąż przepracowują wyrzuty sumienia. Nie uczę się języków obcych, choć czuję taką potrzebę. Nie czytam tyle, ile bym chciała. Mam ogromne zaległości teatralne. Cały swój czas poświęcam córce - zdradziła. - To był jeden z powodów, dla których rozpadł się związek z Piotrem. Zgubiliśmy się w codziennych obowiązkach.

Anna Dereszowska przyznaje, że rozmowy przychodzą jej z trudem. Kiedyś unikała zwracania uwagi partnerowi, że ten nie podlał kwiatów albo nie zmył naczyń. Teraz wie, że nawet najmniejsze problemy trzeba rozwiązywać na bieżąco. Zdaje sobie sprawę, że takie podejście nie jest łatwe, ale sprawia, że związek ma szanse przetrwać.

Nie wiem, nigdy nie byłam sama. Ja się chyba tego boję. Zawsze miałam potrzebę bliskości, chciałam, żeby obok był ktoś, do kogo mogę zadzwonić, zwierzyć się mu czy w niego wtulić. Gdy przyjechałam na studia do Warszawy, czułam się bardzo samotna, nie lubiłam tego miasta, mój ówczesny chłopak był daleko i dopiero kiedy przeprowadzi się tutaj, odżyłam. Widocznie muszę mieć gniazdo, dom, ciepło. To daje mi poczucie bezpieczeństwa - powiedziała. - Zawsze miałam fajnych partnerów. Nigdy nie byłam z nikim z desperacji czy za wszelką cenę. Nikogo też nie zmuszałam do tego, żeby był ze mną. Gdy byłam z Piotrem, wciąż wypominano mi, że zabrałam męża innego kobiecie. To idiotyczne. Przecież nikomu nie zabierałam. On chciał być ze mną, a ja z nim!

Aktorka stanowczo stwierdziła, że nie jest kobietą, która kolekcjonuje żonatych mężczyzn. Nie ukrywa, że bardzo zakochała się w Piotrze, a on w niej.

Byłam bardzo młoda, nie miałam swoich dzieci i nie do końca umiałam sobie wyobrazić konsekwencje. Dziś, gdy sama jestem mamą, myślę, że byłoby mi dużo trudniej zdecydować, czy być z kimś, kto ma zobowiązania. Ale gdybym powiedziała, że żałuję, to po prostu bym skłamała - oświadczyła.

Anna Dereszowska najtrudniejsze chwile ma za sobą. Terapia przyniosła efekty - udało się jej wyleczyć złamane serce i zaangażować w nową relację.

Fotografia: AKPA
Fotografia: AKPA
Wybrane dla Ciebie