Aldona Orman cudem uniknęła śmierci przez tętniaka w mózgu. Wiemy, jak obecnie się czuje

Aldona Orman w październiku 2023 roku poinformowała w sieci, że częściowo pękł jej tętniak w głowie, ale przeżyła. Do incydentu doszło na planie "Klanu", w którym od lat występuje aktorka. Orman miała skarżyć się na zawroty głowy, przerażający ból, utratę wzroku i mowy i brak czucia. Jej walką o powrót do zdrowia żyła cała Polska, ona sama na bieżąco przekazywała, jak przebiega leczenie. Wiemy, jak obecnie się czuje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Aldona Orman w rozmowie z redakcją "Super Expressu" wyjawiła, że ostatnie badania lekarskie wskazują, iż w jej głowie nie tworzą się kolejne tętniaki. Z radością oznajmiła:

Miałam ostatnio kolejny rezonans po sześciu miesiącach od ostatniej operacji i okazało się, że kolejne tętniaki się nie tworzą. To wielki sukces! Skończyło się na pięciu tętniakach i trzech operacjach mózgu. Te operacje naprawdę nie są straszne, ponieważ ostatnia była wykonywana przez tętnicę w nadgarstku. Już nie trzeba otwierać głowy, tak jak kiedyś. Lekarze używają maleńkich otworów i cewników, dzięki czemu zabiegi są mało inwazyjne.

ZOBACZ TEŻ: Przeżyła sepsę, śmierć kliniczną i pęknięcie tętniaka w mózgu. "Narodziłam się po raz drugi"

Aldona Orman w cytowanej rozmowie podkreśliła, że czuje, iż w wyjściu z choroby pomogła jej wiara w Boga. Przekazała:

Myślę, że mam jakąś taką specjalną ochronę i opiekę z góry, i dlatego wszystko jest dobrze. Wierzę w taką nadprzyrodzoną moc, wierzę w Boga. Jestem bardzo wierzącą osobą i uważam, że takie wsparcie nie może zakończyć się źle.

ZOBACZ TEŻ: Córka Aldony Orman wyrosła na piękną kobietę. Pojawiła się u boku mamy w "Pytaniu na śniadanie"