Agnieszka Woźniak-Starak ma problemy w TVN‑ie? Gwiazda już wie, kto próbuje jej zaszkodzić [WIDEO]
Agnieszka Woźniak-Starak nie radzi sobie z prowadzaniem Big Brothera, a Edward Miszczak ma do jej pracy sporo zastrzeżeń? Gwiazda oficjalnie skomentowała ostatnie doniesienia mediów, które nie stawiają jej w dobrym świetle. Kto próbuje jej zaszkodzić publikując nieprawdziwe informacje? Zobacz wywiad wideo.
12.04.2019 | aktual.: 12.04.2019 12:39
Prowadzącą nową edycję Big Brothera jest Agnieszka Woźniak-Starak. Gwiazda co tydzień spotyka się z telewidzami, którym prezentuje wyniki głosowania. W trakcie godzinnego show dziennikarka rozmawia z uczestnikami, którzy opuścili program, jak również komentuje na żywo nominacje mieszkańców. Ostatnio pojawiły się głosy, że Woźniak-Starak nie jest przygotowana do swojej pracy, bowiem rzekomo nie pamięta imion osób, które walczą o 100 tysięcy złotych.
Kolorowa prasa donosiła, że Agnieszka Woźniak-Starak ma problemy z TVN-ie, a za swoje wpadki trafiła nawet na dywanik do dyrektora programowego stacji, Edwarda Miszczaka. Ile prawdy jest w tych informacjach? Okazuje się, że niewiele.
Prezenterka w rozmowie z naszą reporterką nie tylko odniosła się do stawianych jej zarzutów, ale też wyraźnie zasugerowała, że autor publikacji, która namieszała w mediach to ktoś, kto niekoniecznie chciałby dalej oglądać ją w telewizji:
Śmiałam się, bo dziś zobaczyłam artykuł, że jestem nieprzygotowana, a ja jestem bardzo akurat mocno wkręcona w ten program i wszystko można o mnie powiedzieć, ale na pewno nie to, że się nie przygotowuje do pracy, albo że nie oglądam "Big Brothera", bo oglądam go nawet na streamie w domu. Więc tak sobie pomyślałam, że pan redaktor, który próbuje mi od czasu do czasu zaszkodzić… ale jak kulą w płot. Ja lubię ten program, ja muszę go oglądać, bo go prowadzę.
Agnieszka zaznaczyła, że nie dostała żadnej reprymendy od władz stacji TVN:
Półtorej godzinny program na żywo i ja naprawdę muszę wiedzieć, co tam się dzieje, bo my z Małgosią Ohme na żywo rozmawiamy o nominacjach, ja muszę mieć background do tego. Jakiś kuriozalny news, bo co jak co, ale na pewno można wiele rzeczy o mnie napisać, ale na pewno nie to. Nikt mi nie dawał reprymendy, nikt mnie nie wzywał na dywanik i mieliśmy akurat podczas ostatniego odcinka mieliśmy dyskusje dotyczące różnych rzeczy. To są tak abstrakcyjne newsy, że nie wiesz, czy masz to skomentować czy dementować.
Cała rozmowa poniżej.
