Agnieszka Kaczorowska z córką na pierwszych zagranicznych wakacjach! To prezent od męża gwiazdy
Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela w zeszłym roku wzięli ślub. Para pobrała się w słonecznej Toskanii, a zdjęcia z tej uroczystości jeszcze przez wiele tygodni od tego wydarzenia, krążyły w sieci. Od tego momentu sporo się jednak zmieniło.
24.08.2019 | aktual.: 24.08.2019 12:45
Zakochani zostali rodzicami i powitali na świecie długo wyczekiwane dziecko - córeczkę, którą nazwali Emilka. To jednak niejedyna rewolucja. Małżonkowie kupili nowe mieszkanie, które właśnie jest w trakcie remontu i prawdopodobnie będzie gotowe dopiero na przełomie października i listopada.
Zanim jednak na dobre wprowadzą się do nowego domu, Pela i Kaczorowska wybiorą się na wakacje do Włoszech, a konkretniej nad jezioro Como, gdzie w kwietniu ubiegłego roku Maciej oświadczył się Agnieszce. Zakochani nie pojadą tam jednak tylko we dwójkę, ale w trójkę:
Oczywiście, że jedziemy w trójkę! - potwierdziła młoda mama w wywiadzie dla Gwiazdy&Styl
Agnieszka Kaczorowska o macierzyństwie
Emilka od momentu, w którym przyszła na świat, zawróciła rodzicom w głowie. Nic więc dziwnego, że nie chcą jej zostawiać na czas wyjazdu. Jak zdradziła Kaczorowska w wywiadzie dla magazynu Flesz, macierzyństwo wywróciło jej świat do góry nogami:
Zawsze miałam problem z tym, by wypoczywać i nic nie robić, a teraz jest zupełnie inaczej. Potrafię godzinami przyglądać się, jak maleńka śpi! Nie brakuje mi też cierpliwości podczas karmienia - wyznała gwiazda w rozmowie z dziennikarzami magazynu.
Agnieszka Kaczorowska nie publikuje twarzy dziecka. Dlaczego?
Dodajmy, że chociaż para jest zakochana w swojej córeczce, na ten moment nie chce publikować jej twarzy w sieci. Dlaczego? Wszystko przez bezpieczeństwo. Małżonkowie, już chwilę po narodzinach maleństwa, zaczęli otrzymywać groźby, a na profilu tancerki pojawiły się komentarze z anonimowych kont, w którym grożono dziecku.
Długo o tym myśleliśmy i postanowiliśmy nie publikować jej zdjęć, na których udostępnimy jej wizerunek, czyli na których widoczna będzie jej twarzyczka. I nie dlatego że jest taka „moda”, jak niektórzy twierdzą, ale właśnie ze względu na bezpieczeństwo. Z jednej strony w sieci nikt nie jest anonimowy, ale z drugiej jest to przestrzeń w której nic nie ginie - komentowali swoją decyzję małżonkowie.
Pomimo tego nadal publikują urocze zdjęcia dziewczynki, która z każdym dniem jest coraz większa.
