29‑letnia influencerka cierpi na śmiertelną chorobę. Chcą zablokować jej profile w sieci. Dlaczego?
Eugenia Cooney od lat choruje na anoreksję. Dodatkowo, poza wagą spowodowaną tą ciężką chorobą, szokuje swoim wyglądem. Fani są zmartwieni, a losowi internauci oburzeni. Pojawiają się głosy mówiące o tym, że internetowe kanały celebrytki powinny zostać zablokowane.
Czy działalność Eugenii Cooney w internecie szkodzi odbiorcom?
Eugenia na swoich kanałach w social mediach zajmuje się modą i makijażem. Jej zasięgi są kolosalne, na YouTube ma aż 2,13 mln subskrybentów, a na Instagramie 678 tys. 29-latka z uwagi na wygląd spowodowany chorobą jest oskarżana o destrukcyjny wpływ na pojęcie piękna, szczególnie wśród młodych dziewcząt.
Rodzinę oskarża się o zarabianie na Eugenii
Druzgocący jest fakt, że rodzina Eugenii nie próbuje pomóc dziewczynie. Co prawda, Eugenia jest już dorosła i musi sama o sobie decydować, ale zdaniem internautów, wygląd 29-latki wskazuje na to, że jest ona bliska śmierci. Co więc w takiej sytuacji należałoby zrobić?
Szerokie grono osób próbuje wywierać nacisk na media społecznościowe, aby skłonić je do zablokowania profili Eugenii. Już kilka lat temu powstała petycja, która miała do tego nakłonić platformy. Zareagował TikTok, który usunął zaledwie kilka filmików Eugenii.
Chwilowa poprawa
W 2019 r. Eugenia poinformowała fanów, że udaje się do ośrodka, aby zatroszczyć się o swoje zdrowie. Nigdzie nie nawiązała do swojej choroby, ale po powrocie można było zauważyć poprawę w jej wyglądzie. Trwało to niestety krótko. Minęło kilka miesięcy, a Eugenia powróciła do stanu sprzed pobytu w ośrodku.
Czy uważasz, że działalność Eugenii może być szkodliwa dla jej odbiorców?