NewsyKsiążę William opuści księżną Kate. Ma dobre wytłumaczenie?

Książę William opuści księżną Kate. Ma dobre wytłumaczenie?

Księżna Kate i książę William
Księżna Kate i książę William
Źródło zdjęć: © fot. Instagram
08.05.2024 19:42, aktualizacja: 08.05.2024 21:00

Książę William opuści swoją żonę, księżną Kate, by udać się w podróż, z której nie wróci na noc. To zdecydowana zmiana w ich relacji, która może pokazywać, jak miewa się księżna.

Książę William postawił na rodzinę. Po raz pierwszy w historii rodziny królewskiej przyszły król zdecydował się zawiesić czasowo swoje obowiązki, by wesprzeć ciężko chorą żonę, a także zaopiekować się dziećmi, podczas trudnego dla nich czasu. Teraz zmienia kurs. Co to mówi o relacji księżnej Kate i jej męża?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Książę William to urodzony król

Po ogłoszeniu choroby ojca Williama, Karola III, stawiano na to, że to właśnie Will przejmie większość obowiązków w królestwie. Spekulowano nawet, czy Karol zdecyduje się na abdykację i uczyni najstarszego syna księciem regentem.

Tak się jednak nie stało i król wrócił częściowo do pełnienia obowiązków. William także przestał opuszczać wszystkie ważne spotkania i zaczyna znów niemal na pełnych obrotach służyć krajowi.

Książę William opuści księżną Kate

Księżna Kate zostanie sama już jutro, gdy jej małżonek uda się z wizytą do księstwa Kornwalii. Nie będzie to typowa wizyta, jaką odbywał Will w ciągu ostatnich pięciu miesięcy. Jak przekazało "Daily Mail", tym razem książę William nie wróci na noc. Zdarzy się to po raz pierwszy od czasu, gdy księżna Kate znalazła się w szpitalu z powodu operacji brzucha, a tym bardziej od momentu, gdy przekazała diagnozie nowotworu.

Książę William widocznie uznał, że jego żona jest w tak dobrej formie, że może zostawić ją aż na dwa dni samą, ma także zaufanie do osób, które będą się nią zajmować w czasie, gdy on będzie pełnił królewskie obowiązki.

Książę William i księżna Kate
Książę William i księżna Kate © fot. Instagram | 2023 Mark Cuthbert
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także