Newsy"Wielka woda". Znamy oglądalność. Ilu widzów obejrzało serial o powodzi tysiąclecia?

"Wielka woda". Znamy oglądalność. Ilu widzów obejrzało serial o powodzi tysiąclecia?

Wielka woda
Wielka woda
Karol
14.10.2022 05:30, aktualizacja: 14.10.2022 10:56

5 października na Netflixie zadebiutował serial Wielka Woda w reżyserii Jana Holoubka i Bartłomieja Ignaciuka. Akcja serialu rozgrywa się w lipcu 1997 roku, kiedy to do Wrocławia zbliża się wielka fala powodziowa. Produkcja jest inspirowana powodzią tysiąclecia z 1997 roku, która dotknęła zarówno stolicę Dolnego Śląska, jak i okolice.

Główną bohaterką jest hydrolog Jaśmina Tremer, która  powraca po latach do Wrocławia, aby brać udział w pracach sztabu kryzysowego. Na miejscu współpracuje z przyjacielem z dawnych lat, wicewojewodą Jakubem Marczakiem. Bohaterowie w obliczu niebezpieczeństwa muszą zmierzyć się niekompetencją urzędników, a także z własną przeszłością.

Poza Wrocławiem okoliczne miejscowości pojawiające się w serialu są w większości fikcyjne. Serialowa wieś Kęty w rzeczywistości nie istnieje i reprezentuje różne wsie protestujące przeciw wysadzaniu wałów przeciwpowodziowych, w szczególności Łany. Fikcyjny jest także zbiornik retencyjny w Gierżoniowie, „grany” w serialu przez Jezioro Nyskie.

Sześcioodcinkowy serial od tygodnia zajmuje 1. miejsce na liście najczęściej oglądanych produkcji w Polsce. Ile osób obejrzało Wielką wodę w tydzień od premiery? Znamy oficjalne wyniki oglądalności.

Wielka woda. Wyniki oglądalności. Ile osób obejrzało serial Netflixa o powodzi z 1997 roku?

Zaledwie tydzień od premiery serial obejrzano już w 10 mln gospodarstw na całym świecie. Wielka Woda była drugim najbardziej oglądanym nieanglojęzycznym serialem na Netflix, plasując się w rankingu Top 10 serwisu w 78 krajach, w tym w Polsce, Kanadzie, Meksyku, USA, Danii, Francji, Wielkiej Brytanii, Maroko i Turcji. Tytuł spotkał się także z wyjątkowym uznaniem widzów i krytyków.

To niesamowite, że z całego świata spływają do nas słowa, że "Wielka Woda" to wciągający i poruszający serial. Dzięki popularności produkcji ludzie z każdego zakątka globu poznają ważny fragment polskiej historii. Ale to, co dla mnie jest najistotniejsze, to że niezależnie od kontynentu, widzowie utożsamiają się z naszymi bohaterami. Właśnie o to nam chodziło, aby stworzyć uniwersalną opowieść o sile wspólnoty i rodziny w obliczu katastrofy – mówi Jan Holoubek (reżyser formatujący).

Wielka Woda, uniwersalna opowieść o relacjach i solidarności w obliczu katastrofy, to serial z prawdziwą plejadą polskich gwiazd – Agnieszką Żulewską, Tomaszem Schuchardtem, Ireneuszem Czopem, Anną Dymną, Jerzym Trelą, Mirosławem Kropielnickim, Blanką Kot, Tomaszem Kotem. Stworzenie przekonującej historii o sile żywiołu oraz realistyczne odtworzenie klimatu lat 90. wymagało rzetelnego przygotowania do produkcji.

Prace nad scenariuszem trwały 2 lata. W trakcie zdjęć filmowcy dysponowali rozbudowanym zapleczem technicznym – autentycznymi rekwizytami, gadżetami i samochodami z tamtego okresu. Przy kręceniu serialu zbudowano dekoracje w wodzie, korzystano z doświadczenia kilkudziesięciu kaskaderów, a także z najnowszych technologii w obszarze efektów specjalnych. W produkcję serialu zaangażowano ponad 300 osób. Autentyczności dodaje też fakt, że odtworzono realne zachowania mieszkańców, np. to, że w czasie powodzi życie Wrocławia przeniosło się na dachy domów i kamienic.

Wielka woda. Recenzje krytyków

Dariusz Janiszewski dla Zwierciadła:

„Wielka Woda” to emocjonujący dramat katastroficzny, choć także uniwersalna opowieść o człowieku w chwili próby, ludzkiej solidarności, ale i egoizmie. I wprost nie sposób się od niej oderwać.

Maja Staniszewska dla Wysokich Obcasów:

„Wielka Woda” niesie wielkie emocje. To najlepszy polski serial Netflixa w tym roku.

Marta Ossowska dla wp.pl:

Rozmach Netfliksa się opłacił. „Wielka Woda” zapisze się w historii polskiej kinematografii jako przykład doskonałej opowieści o prawdziwych, tragicznych wydarzeniach, którymi żyła cała Polska. Właśnie tak jakościowych produkcji kierowanych do szerokiej, międzynarodowej publiczności nam trzeba.

Barbara Hollender dla Rzeczpospolitej:

Ten serial wciąga, dlatego że jest perfekcyjnie zrealizowany. Reżyser Jan Holoubek (...) oraz Bartłomiej Ignaciuk (...) zmieniają tempo opowieści: raz pokazują panujący chaos, innym razem uspokajają ekran, by skupić się na relacjach bohaterów. Nie lekceważą szczegółów. (...) „Wielką wodę” ogląda się jak sześciogodzinny film, od którego nie da się oderwać. To chyba dla serialu największy komplement.

Maciej Rajfur dla gazetawroclawska.pl:

Ten serial Netflixa to moim zdaniem pozycją obowiązkową dla tych, których powódź 97’ interesuje, dla wrocławian, którzy ją pamiętają i przede wszystkim młodych mieszkańców miasta – żeby zobaczyli jeden z mitów założycielskich współczesnego Wrocławia.

Magdalena Talik dla wroclaw.pl:

Świetnie udało się w „Wielkiej Wodzie” pokazać powódź z perspektywy zwykłych mieszkańców, zarówno regionu, jak i Wrocławia. I wyeksponować też poważny konflikt, który rodzi się, kiedy rolnicy nie chcą wysadzenia wałów i zalania wsi, aby ocalić Wrocław. Żywioł obnaża wiele antagonizmów.

Oglądaliście Wielką wodę?

Wielka woda
Wielka woda
Wielka woda
Wielka woda
Wielka woda
Wielka woda
Wielka woda
Wielka woda
Wielka woda
Wielka woda
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także